Stow. Poznańska Masa Krytyczna oraz Stow. Kobiet Konsola zapraszają na spotkanie "Lepsza połowa Afryki ".
Spotkanie o kobietach - mieszkankach Afryki, ich życiu codziennym, roli i pozycji społecznej, o tym, kto pracuje w polu i kto jest niewidzialny na pierwszy rzut oka.
Poza tym o tym, skąd się biorą śmieci na pustyni i skąd czerpać wodę do picia.
O doświadczeniach z podróży rowerem po Afryce opowie Anna Grebieniow, podróżniczka zawodowo zajmująca się ochroną przyrody.
Ania jest uczestniczką wyprawy śladami Kazimierza Nowaka, najbardziej znanego poznańskiego cyklisty.
http://afrykanowaka.pl/
Klubokawiarnia, ul. Ratajczaka 18
28 kwietnia 2010, godz. 19.00
Zapraszamy w każdy ostatni piątek miesiąca po godz. 18.00 na Stary Rynek. Odjazd - 18.30. Bo każda droga jest naszą ścieżką!
wtorek, 27 kwietnia 2010
Poznańska Masa Krytyczna - 29 kwietnia 2010, 18.00
Uwaga!
Poznańska Masa Krytyczna wyjątkowo
w czwartek, 29 kwietnia 2010!
29 kwietnia 2010 o godz. 13.00 w Klubokawiarni
przy ul. Ratajczaka 18 odbędzie się debata o bezpieczeństwie rowerzystów w ruchu drogowym.
Tego samego dnia przej/e/dziemy od teorii do praktyki:
wyjątkowo Poznańska Masa Krytyczna wyruszy w miasto w czwartek!
Spotykamy się jak zwykle na Starym Rynku o 18.00.
Trasa:
Stary Rynek - Wodna - Garbary – Długa – Strzałowa – Rybaki – Krakowska – Karmelicka – Królowej Jadwigi – Górna Wilda – Wierzbięcice – Żupańskiego – Przemysłowa – Towarowa – Głogowska – Berwińskiego - Matejki – Grunwaldzka – Roosevelta – Rondo Kaponiera (3 okrążenia) – Roosevelta – Libelta – Noskowskiego – Chopina – Niepodległości – Libelta – Pl. Ratajskiego –‑3 Maja – Ratajczaka – Św. Marcin – Al. Marcinkowskiego – Podgórna – Pl. Wiosny Ludów – Półwiejska (przy Starym Marychu)
Pokaż Masa Krytyczna kwiecień 2010 na większej mapie
Poznańska Masa Krytyczna wyjątkowo
w czwartek, 29 kwietnia 2010!
29 kwietnia 2010 o godz. 13.00 w Klubokawiarni
przy ul. Ratajczaka 18 odbędzie się debata o bezpieczeństwie rowerzystów w ruchu drogowym.
Tego samego dnia przej/e/dziemy od teorii do praktyki:
wyjątkowo Poznańska Masa Krytyczna wyruszy w miasto w czwartek!
Spotykamy się jak zwykle na Starym Rynku o 18.00.
Trasa:
Stary Rynek - Wodna - Garbary – Długa – Strzałowa – Rybaki – Krakowska – Karmelicka – Królowej Jadwigi – Górna Wilda – Wierzbięcice – Żupańskiego – Przemysłowa – Towarowa – Głogowska – Berwińskiego - Matejki – Grunwaldzka – Roosevelta – Rondo Kaponiera (3 okrążenia) – Roosevelta – Libelta – Noskowskiego – Chopina – Niepodległości – Libelta – Pl. Ratajskiego –‑3 Maja – Ratajczaka – Św. Marcin – Al. Marcinkowskiego – Podgórna – Pl. Wiosny Ludów – Półwiejska (przy Starym Marychu)
Pokaż Masa Krytyczna kwiecień 2010 na większej mapie
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Jak jeździć po Poznaniu na rowerze i nie zginąć? Trudna sprawa
W piątek, 18 kwietnia, ok. godz. 17 niedaleko skrzyżowania ulic Szamarzewskiego i Polnej został potrącony przez samochód rowerzysta jadący po chodniku. Kierujący samochodem skręcił niespodziewanie, chcąc wjechać na parking. Skręcając z ul. Szamarzewskiego przejechał przez chodnik nie zachowując należytej ostrożności i potrącił jadącego tam rowerzystę. Widoczność na chodniku była ograniczona przez stojący na chodniku samochód typu bus.
Rowerzysta wskutek uderzenia został zrzucony z roweru, spadł na maskę, a następnie z samochodu, doznając stłuczeń ciała. Znajdując się w stanie szoku nie zgłosił zdarzenia policji natychmiast; uczynił to dopiero ok. godz. 19.00. Udał się początkowo do komisariatu przy ul. Kochanowskiego, skąd został skierowany do Wydziału Ruchu Drogowego przy ul. Mansfelda. Tam po przedstawieniu zdarzenia został wyzwany od świrów i oszołomów z powodu tak późnego zgłoszenia, wskazano na jego winę, brak możliwości podjęcia działań po upływie 2 godz. od zdarzenia i wręcz odmówiono przyjęcia zgłoszenia. Dopiero wskutek determinacji rowerzysty i zainteresowania mediów policjanci udali się z rowerzystą na oględziny miejsca zdarzenia. Po powrocie dokonano także oględzin roweru. W wyniku uderzenia został pogięty widelec roweru (widoczne ślady lakieru samochodu), przednie koło, uszkodzone zostały hamulce. W trakcie oględzin sugerowano rowerzyście, że poruszał się niesprawnym rowerem, opierając się na stwierdzonej niesprawności hamulców.
Odmowa przyjęcia zgłoszenia przez policjanta to przykład na to, że majątek, zdrowie, a często i życie rowerzystów są sprawami bagatelizowanymi, a nierzadko traktowanymi jako psujące statystyki policyjne. W większości bowiem przypadków sprawy tego typu są umarzane z powodu braku postępu w śledztwie bądź niewykrycia sprawcy. W ten sposób policja wzmacnia pozycję złodziei rowerów czy bezkarność kierowców jeżdżących niebezpiecznie.
Zachowanie policjantów wskazuje na to, że dążono do obciążenia winą rowerzysty. To tzw. podwójna wiktymizacja, czyli sytuacja, kiedy słabszy uczestnik zdarzenia, a często po prostu ofiara, jest dodatkowo wpędzana/y w poczucie winy za spowodowanie zdarzenia (klasycznym już jest przykład zrzucania winy za gwałt na kobietę, bo "prowokowała").
Podane zagrania psychologiczne wpływają na wzrost lęku ludzi przed poruszaniem się rowerami po ulicach. Jest to na rękę władzom miasta. W ten sposób zyskują swoistą legitymizację społeczną dla postępu segregacji ruchu drogowego według środków transportu. Rowerzyści są wykluczani z ulic na chodniki bądź kiepskiej jakości drogi rowerowe. Odbywa się to w ramach dyskryminacji pozytywnej, mającej rzekomo na celu ochronę tzw. słabszych uczestników ruchu. Należy zaznaczyć, ze wraz z segregacją ruchu nie następuje transfer środków budżetowych na rozbudowę infrastruktury rowerowej (dróg, parkingów, oznakowania) ze środków przeznaczanych na transport drogowy ogółem. Dowodem na to jest struktura wydatków w budżecie miasta na 2010 rok oraz w WPI na lata 2010-2014.
Ktoś powie - chłopak jechał na rowerze po chodniku, więc wina leży po jego stronie. To zresztą sugerowali policjanci. Należy się jednak zastanowić, co zmusza ludzi do jazdy po chodnikach? Jak widać na opisanym przykładzie - poszukiwanie bezpieczeństwa, co okazało się złudne. Aż strach pomyśleć, jakie nieszczęście by się stało, gdyby chodnikiem poruszała się osoba z dzieckiem na rowerze...
Wniosek poszkodowanego był następujący: jeśli bym zginął na miejscu, policja stwierdziła by zgon sprawcy i umorzyła sprawę. Zastanawia mnie jedno: ile trzeba będzie jeszcze tragicznych śmierci takich jak ta z początku miesiąca, żeby właściwe organy zaczęły poważnie traktować kwestię bezpieczeństwa rowerzystów.
PS. W niedzielę jechaliśmy na rowerach w okolicy os. Chrobrego. Weseli chłopcy w swoim obtłuczonym samochodzie zajeżdżali nam wielokrotnie drogę i obdarowali mnie "odpowiednim" dla mojej płci epitetem. Po raz kolejny na drodze zetknęłam się z męskim prymatem. Władza rzekomo niezbywalnie przyznana z natury mężczyznom dodatkowo wzmacniana jest przez inne fantazmaty. Mężczyzna musi być konkurować, wyprzedzać, wygrywać. Kult kierowców wyścigowych oraz reklamy samochodów zachęcają do szybkiej, a przez to niebezpiecznej jazdy. Zapewniają często pierwsze miejsce w wyścigu im. zielonego światła, jak nazywam nieustające sprinty do skrzyżowań. Inna sprawą jest, że optymalne sterowanie sygnalizacją świetlną nie należy do mocnych stron ZDM-u.
Agresja drogowa czyli road rage (właściwie można by napisać o wściekłości...) stanowi poważny przyczynek do liczby zdarzeń drogowych, w tym wypadków śmiertelnych.
Wczoraj prowadzący autobus kierowca MPK uznał,że nie mam prawa poruszać się jezdnią ul. Szelągowską w stronę centrum. W ramach samowolnie wymierzonej mi "kary" i w celu wskazania "właściwego" mi miejsca na jezdni zepchnął mnie dwukrotnie do krawężnika. Zaznaczę, że w tym momencie moja prędkość wynosiła 40 km/h... Widać jechałam za wolno... A wiadomo, że kierowcom autobusów najwięcej wolno.
Rowerzysta wskutek uderzenia został zrzucony z roweru, spadł na maskę, a następnie z samochodu, doznając stłuczeń ciała. Znajdując się w stanie szoku nie zgłosił zdarzenia policji natychmiast; uczynił to dopiero ok. godz. 19.00. Udał się początkowo do komisariatu przy ul. Kochanowskiego, skąd został skierowany do Wydziału Ruchu Drogowego przy ul. Mansfelda. Tam po przedstawieniu zdarzenia został wyzwany od świrów i oszołomów z powodu tak późnego zgłoszenia, wskazano na jego winę, brak możliwości podjęcia działań po upływie 2 godz. od zdarzenia i wręcz odmówiono przyjęcia zgłoszenia. Dopiero wskutek determinacji rowerzysty i zainteresowania mediów policjanci udali się z rowerzystą na oględziny miejsca zdarzenia. Po powrocie dokonano także oględzin roweru. W wyniku uderzenia został pogięty widelec roweru (widoczne ślady lakieru samochodu), przednie koło, uszkodzone zostały hamulce. W trakcie oględzin sugerowano rowerzyście, że poruszał się niesprawnym rowerem, opierając się na stwierdzonej niesprawności hamulców.
Odmowa przyjęcia zgłoszenia przez policjanta to przykład na to, że majątek, zdrowie, a często i życie rowerzystów są sprawami bagatelizowanymi, a nierzadko traktowanymi jako psujące statystyki policyjne. W większości bowiem przypadków sprawy tego typu są umarzane z powodu braku postępu w śledztwie bądź niewykrycia sprawcy. W ten sposób policja wzmacnia pozycję złodziei rowerów czy bezkarność kierowców jeżdżących niebezpiecznie.
Zachowanie policjantów wskazuje na to, że dążono do obciążenia winą rowerzysty. To tzw. podwójna wiktymizacja, czyli sytuacja, kiedy słabszy uczestnik zdarzenia, a często po prostu ofiara, jest dodatkowo wpędzana/y w poczucie winy za spowodowanie zdarzenia (klasycznym już jest przykład zrzucania winy za gwałt na kobietę, bo "prowokowała").
Podane zagrania psychologiczne wpływają na wzrost lęku ludzi przed poruszaniem się rowerami po ulicach. Jest to na rękę władzom miasta. W ten sposób zyskują swoistą legitymizację społeczną dla postępu segregacji ruchu drogowego według środków transportu. Rowerzyści są wykluczani z ulic na chodniki bądź kiepskiej jakości drogi rowerowe. Odbywa się to w ramach dyskryminacji pozytywnej, mającej rzekomo na celu ochronę tzw. słabszych uczestników ruchu. Należy zaznaczyć, ze wraz z segregacją ruchu nie następuje transfer środków budżetowych na rozbudowę infrastruktury rowerowej (dróg, parkingów, oznakowania) ze środków przeznaczanych na transport drogowy ogółem. Dowodem na to jest struktura wydatków w budżecie miasta na 2010 rok oraz w WPI na lata 2010-2014.
Ktoś powie - chłopak jechał na rowerze po chodniku, więc wina leży po jego stronie. To zresztą sugerowali policjanci. Należy się jednak zastanowić, co zmusza ludzi do jazdy po chodnikach? Jak widać na opisanym przykładzie - poszukiwanie bezpieczeństwa, co okazało się złudne. Aż strach pomyśleć, jakie nieszczęście by się stało, gdyby chodnikiem poruszała się osoba z dzieckiem na rowerze...
Wniosek poszkodowanego był następujący: jeśli bym zginął na miejscu, policja stwierdziła by zgon sprawcy i umorzyła sprawę. Zastanawia mnie jedno: ile trzeba będzie jeszcze tragicznych śmierci takich jak ta z początku miesiąca, żeby właściwe organy zaczęły poważnie traktować kwestię bezpieczeństwa rowerzystów.
PS. W niedzielę jechaliśmy na rowerach w okolicy os. Chrobrego. Weseli chłopcy w swoim obtłuczonym samochodzie zajeżdżali nam wielokrotnie drogę i obdarowali mnie "odpowiednim" dla mojej płci epitetem. Po raz kolejny na drodze zetknęłam się z męskim prymatem. Władza rzekomo niezbywalnie przyznana z natury mężczyznom dodatkowo wzmacniana jest przez inne fantazmaty. Mężczyzna musi być konkurować, wyprzedzać, wygrywać. Kult kierowców wyścigowych oraz reklamy samochodów zachęcają do szybkiej, a przez to niebezpiecznej jazdy. Zapewniają często pierwsze miejsce w wyścigu im. zielonego światła, jak nazywam nieustające sprinty do skrzyżowań. Inna sprawą jest, że optymalne sterowanie sygnalizacją świetlną nie należy do mocnych stron ZDM-u.
Agresja drogowa czyli road rage (właściwie można by napisać o wściekłości...) stanowi poważny przyczynek do liczby zdarzeń drogowych, w tym wypadków śmiertelnych.
Wczoraj prowadzący autobus kierowca MPK uznał,że nie mam prawa poruszać się jezdnią ul. Szelągowską w stronę centrum. W ramach samowolnie wymierzonej mi "kary" i w celu wskazania "właściwego" mi miejsca na jezdni zepchnął mnie dwukrotnie do krawężnika. Zaznaczę, że w tym momencie moja prędkość wynosiła 40 km/h... Widać jechałam za wolno... A wiadomo, że kierowcom autobusów najwięcej wolno.
wtorek, 13 kwietnia 2010
Apel do radnych miasta Poznania oraz Prezydenta w sprawie wolnych środków po Rock in Rio
Szanowny Panie Prezydencie, szanowne Panie Radne, szanowni Panowie Radni,
na najbliższej sesji Rady Miasta będą Państwo rozpatrywać możliwość
przeznaczenia środków uprzednio zarezerwowanych w budżecie na festiwal Rock
in Rio. Z pewnością wiele jest celów godnych dofinansowania.
W imieniu rowerzystów i rowerzystek poznańskich, a także tych, którzy
są gośćmi naszego miasta, apeluję do Państwa, aby część wolnych
środków przeznaczyć na poprawę infrastruktury rowerowej celem poprawy
bezpieczeństwa drogowego i wizerunku Poznania.
Proponujemy, aby kwota ta wyniosła 6 mln zł, z czego:
- parkingi - 1 000 tys. zł:
300 tys. zł - na rozbudowę systemu parkingów rowerowych (100 stojaków x
300 zł), w miejsce wolno stojących pojedynczych stojaków można zastosować
podłużną rurę wzdłuż budynków, dzięki czemu rowery będą parkowane
wzdłuż murów (oszczędność miejsca),
200 tys. zł - na przygotowanie miejsc pod parkingi,
500 tys. zł - na rozpoczęcie prac projektowych nad wielopoziomowym
parkingiem rowerowym,
5 000 tys. zł:
- 100 tys. zł - na konserwację istniejących dróg rowerowych, uzupełnienie
systemu detekcji i sygnalizacji świetnej,
a także budowę nowych odcinków i kontrapasy:
- 1 000 tys. zł - na kontrapas w ciągu ulicy Ratajczaka (od skrzyżowania z
Ogrodową/Powstańców Wielkopolskich do Pl. Wolności - strona zachodnia) -
projekt i budowa,
- 200 tys. zł - doprowadzenie drogi rowerowej w ulicy Ratajczaka od Kościuszki
do Ogrodowej (przy Starym Browarze),
- 200 tys. zł - kontrapas w ul. Taczaka (strona północna),
- 500 tys. - kontrapas w ulicy Garbary na odcinku od ul. Strzeleckiej do
Wszystkich Świętych (strona zachodnia),
- 2 000 tys. zł - na reorganizację ruchu w ciągu ul Towarowej od
skrzyżowania z Niezłomnych do Roosevelta celem spowolnienia ruchu samochodowego oraz
rozdział kierunków ruchu na Moście Dworcowym. Proponujemy, aby przebudowane
zostało skrzyżowanie Towarowa-Roosevelta, aby ze środkowego pasa możliwy
był zarówno skręt w prawo w stronę Roosevelta (ulica o dwóch pasach
ruchu), jak i w ul. Głogowską. Konieczna jest zatem zmiana oznakowania, przebudowa
przejść dla pieszych z przystanku Most Dworcowy, zmiana sygnalizacji
(sygnalizator dla pasa środkowego dopuszczający skręt w prawo na zielonej
strzałce).
- 1 000 tys. zł - na projekt strefy uspokojonego ruchu w centrum miasta
(wyznaczonego ulicami Roosevelta - Pułaskiego - Przepadek - Północna - Garbary-
Kr. Jadwigi - Towarowa).
Obecnie na drogi rowerowe (wg informacji z ZDM, pismo z 29 stycznia 2010) w 2010 roku planuje się wydatki:
ok. 220 tys. zł -na bieżące utrzymanie (poziom z roku 2009),
1,5 mln zł - kontynuacja drogi rowerowej w ul. Starołeckiej, na Antoninku,
w ul. Bukowskiej, w l. Witosa, Juraszów, Strzeszyńska, Biskupińska
(przygotowanie).
W związku z tym, że 30 kwietnia jako proponowany termin debaty o
bezpieczeństwie w ruchu drogowym przypada bezpośrednio przed majowym
długim weekendem, przesuwamy debatę na 29 kwietnia 2010, godz. 13.00,
Klubokawiarnia, Ratajczaka 18.
Mamy nadzieję, że w trakcie naszego spotkania wypracujemy konkretne
rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo rowerzystów właśnie na
Moście Dworcowym, a także na innych odcinkach. Oczywiście będziemy także
dyskutować o kształcie przyszłorocznego budżetu.
Prosimy o potwierdzenie obecności w ciągu tygodnia celem
przygotowania sali.
na najbliższej sesji Rady Miasta będą Państwo rozpatrywać możliwość
przeznaczenia środków uprzednio zarezerwowanych w budżecie na festiwal Rock
in Rio. Z pewnością wiele jest celów godnych dofinansowania.
W imieniu rowerzystów i rowerzystek poznańskich, a także tych, którzy
są gośćmi naszego miasta, apeluję do Państwa, aby część wolnych
środków przeznaczyć na poprawę infrastruktury rowerowej celem poprawy
bezpieczeństwa drogowego i wizerunku Poznania.
Proponujemy, aby kwota ta wyniosła 6 mln zł, z czego:
- parkingi - 1 000 tys. zł:
300 tys. zł - na rozbudowę systemu parkingów rowerowych (100 stojaków x
300 zł), w miejsce wolno stojących pojedynczych stojaków można zastosować
podłużną rurę wzdłuż budynków, dzięki czemu rowery będą parkowane
wzdłuż murów (oszczędność miejsca),
200 tys. zł - na przygotowanie miejsc pod parkingi,
500 tys. zł - na rozpoczęcie prac projektowych nad wielopoziomowym
parkingiem rowerowym,
5 000 tys. zł:
- 100 tys. zł - na konserwację istniejących dróg rowerowych, uzupełnienie
systemu detekcji i sygnalizacji świetnej,
a także budowę nowych odcinków i kontrapasy:
- 1 000 tys. zł - na kontrapas w ciągu ulicy Ratajczaka (od skrzyżowania z
Ogrodową/Powstańców Wielkopolskich do Pl. Wolności - strona zachodnia) -
projekt i budowa,
- 200 tys. zł - doprowadzenie drogi rowerowej w ulicy Ratajczaka od Kościuszki
do Ogrodowej (przy Starym Browarze),
- 200 tys. zł - kontrapas w ul. Taczaka (strona północna),
- 500 tys. - kontrapas w ulicy Garbary na odcinku od ul. Strzeleckiej do
Wszystkich Świętych (strona zachodnia),
- 2 000 tys. zł - na reorganizację ruchu w ciągu ul Towarowej od
skrzyżowania z Niezłomnych do Roosevelta celem spowolnienia ruchu samochodowego oraz
rozdział kierunków ruchu na Moście Dworcowym. Proponujemy, aby przebudowane
zostało skrzyżowanie Towarowa-Roosevelta, aby ze środkowego pasa możliwy
był zarówno skręt w prawo w stronę Roosevelta (ulica o dwóch pasach
ruchu), jak i w ul. Głogowską. Konieczna jest zatem zmiana oznakowania, przebudowa
przejść dla pieszych z przystanku Most Dworcowy, zmiana sygnalizacji
(sygnalizator dla pasa środkowego dopuszczający skręt w prawo na zielonej
strzałce).
- 1 000 tys. zł - na projekt strefy uspokojonego ruchu w centrum miasta
(wyznaczonego ulicami Roosevelta - Pułaskiego - Przepadek - Północna - Garbary-
Kr. Jadwigi - Towarowa).
Obecnie na drogi rowerowe (wg informacji z ZDM, pismo z 29 stycznia 2010) w 2010 roku planuje się wydatki:
ok. 220 tys. zł -na bieżące utrzymanie (poziom z roku 2009),
1,5 mln zł - kontynuacja drogi rowerowej w ul. Starołeckiej, na Antoninku,
w ul. Bukowskiej, w l. Witosa, Juraszów, Strzeszyńska, Biskupińska
(przygotowanie).
W związku z tym, że 30 kwietnia jako proponowany termin debaty o
bezpieczeństwie w ruchu drogowym przypada bezpośrednio przed majowym
długim weekendem, przesuwamy debatę na 29 kwietnia 2010, godz. 13.00,
Klubokawiarnia, Ratajczaka 18.
Mamy nadzieję, że w trakcie naszego spotkania wypracujemy konkretne
rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo rowerzystów właśnie na
Moście Dworcowym, a także na innych odcinkach. Oczywiście będziemy także
dyskutować o kształcie przyszłorocznego budżetu.
Prosimy o potwierdzenie obecności w ciągu tygodnia celem
przygotowania sali.
środa, 7 kwietnia 2010
Światowy Tydzień Bezpieczeństwa na Drodze 2010
26 października 2005 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ ustanowiło ostatni tydzień kwietnia 2007 roku I Światowym Tygodniem Bezpieczeństwa na Drodze. W 2007 roku odbywał się on pod hasłem „Wypadek to nie przypadek” .
Śmiertelny wypadek w Poznaniu, w którym zginęła młoda rowerzystka, świadczy o tym, że potrzebne jest przypomnienie, jak ważna jest ochrona życia na drogach i jak wiele zależy od człowieka.
Zapraszamy zatem na debatę na temat bezpieczeństwa rowerzystów i rowerzystek w ruchu drogowym. Do dyskusji zaprosiliśmy przedstawicieli władz miasta, powiatu, województwa, Policji, Straży Pożarnej, Inspekcji Transportu Drogowego, służb ochrony środowiska, promocji zdrowia i sportu, organizacje pozarządowe i wszystkie osoby, którym bliski jest temat bezpiecznego poruszania się na rowerach - na ulicach, drogach, dróżkach, ścieżynkach i bezdrożach.
Chcemy rozmawiać o potrzebach i możliwościach. Mamy nadzieję, że to spotkanie będzie pierwszym z ciągu spotkań o rozwoju zrównoważonego transportu, a wypracowane wspólnie wnioski posłużą do ustalenia założeń w budżecie miasta Poznania, Powiatu czy Województwa.
29 kwietnia 2010, godz. 13.00.
Klubokawiarnia, Ratajczaka 18.
Dyskusja ta jest otwarta na wasze pomysły i potrzeby. Będzie czasem, gdy właśnie głos rowerzystów i rowerzystek będzie słyszalny!
Śmiertelny wypadek w Poznaniu, w którym zginęła młoda rowerzystka, świadczy o tym, że potrzebne jest przypomnienie, jak ważna jest ochrona życia na drogach i jak wiele zależy od człowieka.
Zapraszamy zatem na debatę na temat bezpieczeństwa rowerzystów i rowerzystek w ruchu drogowym. Do dyskusji zaprosiliśmy przedstawicieli władz miasta, powiatu, województwa, Policji, Straży Pożarnej, Inspekcji Transportu Drogowego, służb ochrony środowiska, promocji zdrowia i sportu, organizacje pozarządowe i wszystkie osoby, którym bliski jest temat bezpiecznego poruszania się na rowerach - na ulicach, drogach, dróżkach, ścieżynkach i bezdrożach.
Chcemy rozmawiać o potrzebach i możliwościach. Mamy nadzieję, że to spotkanie będzie pierwszym z ciągu spotkań o rozwoju zrównoważonego transportu, a wypracowane wspólnie wnioski posłużą do ustalenia założeń w budżecie miasta Poznania, Powiatu czy Województwa.
29 kwietnia 2010, godz. 13.00.
Klubokawiarnia, Ratajczaka 18.
Dyskusja ta jest otwarta na wasze pomysły i potrzeby. Będzie czasem, gdy właśnie głos rowerzystów i rowerzystek będzie słyszalny!
czwartek, 1 kwietnia 2010
Zginęła rowerzystka...
na moście dworcowym, zabrana na masce przez kierowcę bmw.
Rower marki kellys, srebrny, bidon, buty pumy, wiek ok. 25 lat.
Kierowca trzeźwy, prędkość ok. 80-100 km/h (dwukrotnie większa niż dozwolona), prawdopodobnie zmieniał pas na prawy ze środkowego, którym jechała dziewczyna w stronę głogowskiej.
Zawieśmy na rowerach czarną wstążkę - na znak naszej pamięci o niej.
I ku przestrodze dla innych kierowców, którzy być może odejmą trochę gazu w mieście...
['] ['] [']
Rower marki kellys, srebrny, bidon, buty pumy, wiek ok. 25 lat.
Kierowca trzeźwy, prędkość ok. 80-100 km/h (dwukrotnie większa niż dozwolona), prawdopodobnie zmieniał pas na prawy ze środkowego, którym jechała dziewczyna w stronę głogowskiej.
Zawieśmy na rowerach czarną wstążkę - na znak naszej pamięci o niej.
I ku przestrodze dla innych kierowców, którzy być może odejmą trochę gazu w mieście...
['] ['] [']
Subskrybuj:
Posty (Atom)