czwartek, 25 listopada 2010

Budżetowa Masa Krytyczna, 26 listopada 2010, godz. 18.00, Stary Rynek

Zapraszamy!

Trasa:
Stary Rynek – Wodna – Garbary – Wszystkich Świętych - Mostowa – Wielka – Kramarska – 23 Lutego – pl. Ratajskiego – Libelta – Al. Niepodległości – Cicha – Pułaskiego – Przepadek – Al. Niepodległości – Nowowiejskiego – Noskowskiego - Libelta - Al. Niepodległości - Św. Marcin – Rondo Kaponiera (3 okrążenia) – Roosevelta – Most Dworcowy – Towarowa – Niezłomnych – Ratajczaka (pod prąd) – Taczaka (pod prąd) – Kościuszki (pod prąd) - Św. Marcin – Ratajczaka (pod prąd) – 27 Grudnia - Fredry – Kościuszki – Św. Marcin – Ratajczaka – Kościuszki – Krakowska – Strzelecka – Podgórna – al. Marcinkowskiego – Paderewskiego - Stary Rynek


Pokaż Masa Krytyczna listopad 2010 na większej mapie

8 komentarzy:

  1. To o której start ? 18 czy 18.30 ? (na stronie podane sa oba warianty)

    OdpowiedzUsuń
  2. O 18:30 jest start a o 18:00 jest zbiórka na Rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba najbardziej popieprzona masa jaką widział Poznań ;) nie mówiąc już o finale xD gdyby nie moje kalesony z Selgrosu to pewnie jeszcze stałbym tam z tymi kretynami ;D za miesiąc celujemy w straż miejską :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A I jedna masowiczka była bardzo ładna ;) na Kaponierze jak staliśmy to się wymieniliśmy 2 razy spojrzeniami, cód, miud, malyna :PPP bądź za miesiąc, czizas :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja wszystkich jeszcze raz strasznie przepraszam za taki a nie inny finisz dzisiejszej masy i jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy mimo mrozu zostali mnie bronić!

    OdpowiedzUsuń
  6. Stało się, trudno, wypadki chodzą po ludziach.

    Aczkolwiek poziomem organizacji jestem niemile zaskoczony - ładu było w tej akcji trochę za mało, bym mógł śmiało powiedzieć, że impreza przebiegnie bez wypadku. Najbardziej zaniepokojony byłem osobami zajmującymi skrajne pasy + kierowców na chama starających się przecisnąć obok masy właśnie tymi pasami. Czemu nie jechaliśmy jednym pasem? Czemu nie było rowerzystów ogarniających całą grupę? Czemu podsycano zaognione już wystarczająco stosunki z Policją? Czemu na Kaponierze nastąpiło rozbicie grupy na 2 człony? Nie można było po prostu pogodzić się z losem (zatrzymującym się na czerwonym świetle radiowozem), zostawić honor w plecaku i w neutralnej atmosferze doprowadzić masę do końca, a przed kolejną ustalić z władzami pisemnie warunki współpracy? No i czemu o 18:00 na "zbiórce" były dwie osoby i zdezorientowana Policja czekająca na organizatorów?

    Mam nadzieję, że dzisiejszy obraz masy da trochę do myślenia organizatorom i wyciągnięte zostaną wnioski które pomogą udoskonalić przyszłą masę...

    Tak czy siak, dziękuję za to co było - liczy się, że było.

    BTW : czekamy na relację z wydarzeń po rozwiązaniu masy - jestem ciekaw jak to się potoczyło...

    OdpowiedzUsuń
  7. Sytuacja z "kolizją" przypominała sceny z filmu Barei.
    Nie tak zabawne, kiedy trzeba przeżywać to na żywo ale ładunek absurdu ten sam.
    Panowie "milicja" dali pokaz...

    Swoją drogą, jakie różne kryteria - jak muszą obstawiać mecz z tysiącami odurzonych obywateli kibiców, taki samochodzik zaliczy niejedno kopnięcie czy rzut flaszką.
    I choć właśnie takie celowe, chamskie zachowania powinni tępić, nie robią nic. Dopiero jak jest super burda to łapią. Może z 10% wandali.

    A tu - przypadek, błahostka. A reakcja jakby była czołówka.
    Widać postanowili wyżyć się na rowerzystach, bo to i bezpieczniej...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mój dobry znajomy powiedział: "cwele oddziałowe wyjebane na służbę na masę za karę".

    OdpowiedzUsuń