czwartek, 23 września 2010

Poznańska Masa Krytyczna, 24 września 2010, godz. 18.00, Stary Rynek

Niedawno usłyszałam pytanie zadane przez znajomą jeżdżącą po Poznaniu wyłącznie samochodem: czy nie wydaje Ci się, że taki rower jadący ulicą powoduje, że strasznie spowalnia się ruch innych osób? W domyśle miała oczywiście kierowców samochodów, którzy nie mogą się "doczekać" momentu, kiedy wyprzedzą wreszcie rowerowego "zawalidrogę" i pomkną w siną dal.

Liczba osób korzystających z roweru jako podstawowego środka transportu w Poznaniu wzrasta co roku. Różne są tego powody - rosnące koszty utrzymania i eksploatacji samochodów, coraz droższa komunikacja zbiorowa, korki na ulicach i związane z nimi koszty: stracony czas, paliwo, nerwy, wdychane spaliny. A przecież rowerem można dotrzeć do pracy czy szkoły - zdrowiej, często szybciej, bez spinania się, wygodniej, z poczuciem swobody i niezależności. trudno się zatem dziwić, że jest nas w Poznaniu i okolicach coraz więcej. Pozdrawiamy się na ulicach, zawiązujemy nowe znajomości. Spotykamy się na co dzień i od święta. Także na Masie.

Władzom miasta trudno przyjąć do wiadomości, że realizowana przez nie polityka przestrzenna i transportowa nie służy jakości życia mieszkańców. Prace nad strefą "tempo 30" ślimaczą się, kolejne uwagi i pomysły usprawniające i czyniące życie mieszkańców lepszym są uznawane za bezzasadne, często za uwsteczniające, stające - nomen omen - na drodze rozwojowi miasta i odrzucane.

Trzeba przyznać, że tzw. mentalność kierowców, zwana także kulturą jazdy, poprawia się z każdym rokiem. Przyczyniają się do tego m.in. doświadczenia z innych krajów, gdzie prawo jest lepiej egzekwowane, a także fakt, iż coraz więcej osób myśli całościowo, czyli będąc za kółkiem nie zapomina już, że za chwilę mogą stać się pieszymi bądź rowerzystami. Szanują innych uczestników ruchu. Wymagają tego od siebie i dla siebie.

Kiedy w zeszłym roku decyzją Prezydenta Miasta Poznania Ryszarda Grobelnego zakazano organizowania Poznańskiej Masy Krytycznej, pomyśleliśmy, że dlaczego by nie jechać zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym?... Dziś wracamy do tego pomysłu.

Zwykle na Masie jedziemy zwartą grupą i jesteśmy widoczni w danym momencie w jednym miejscu na mapie miasta. Dlatego w tym miesiącu zmieniamy co nieco formułę Masy. Tym razem utworzymy kolumny rowerzystów i rowerzystek jadących kolejno za sobą.

Art. 32 Prawa o ruchu drogowym mówi, że rowerzyści mogą poruszać się w zorganizowanej kolumnie liczącej maksymalnie 15 osób, a odległość między nimi nie może być mniejsza niż 200 metrów. Zatem jutro każda z kolumn pojedzie inną trasą.

Wyobraźmy sobie, że oto spełnia się nasze marzenie i udział rowerzystów w ruchu miejskim wzrasta do 10%, a w centrum obowiązuje strefa tempo 30. Ulicami przejeżdżają rowery, jeden za drugim, tak jak dziś samochody. Przed światłami rowerzyści stają w kolumnach, czekając na zielony sygnał. Kierowcy nie szarżują, wyprzedzając o odległość włosa, tylko ostrożnie wyprzedzają z zachowaniem dużego odstępu, gdyż wiedzą, że przed wyprzedzanym rowerzystą może jechać kolejny.

Zapraszamy na wielki atak rowerowych gąsienic! Dołącz do nas i zobacz, jak wygląda miasto zrównoważonego transportu!

7 komentarzy:

  1. Pokręciło Was zupełnie, hehe, to będzie katastrofa. Ale może też ciekawe doświadczenie. Pewnie zawiśnie w Wikipedii jako przykład, jak Masy NIE robić. :D

    A po 8 miesiącach zbiegów okoliczności pojawię się na tej Masie i ja nareszcie! Już się cieszę. :)

    Przy okazji mały offtop: polsatowe Informacje podały, że bezmózg, który gdzieś w Polsce przejechał rowerzystkę maluchem chyba dla jaj, trwale ją okaleczając, dostał prawomocny wyrok 12 lat pudła za usiłowanie zabójstwa. Mało, ale dobre i to. Może mu choć „uczciwi” włamywacze-recydywiści odbyt poszerzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu... kobietki w innej grupie? Toż to okrucieństwo, chyba wmieszam się w grupę żeńską zakładając perukę i upychając sobie jakieś szmaty na klacie ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. witam!

    Nie wiem czy to jest dobry pomysł. Moja żona właśnie powiedziała że na taką masę nie pojedzie...

    POstro!
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli ktoś chce to mam w zanadrzu dzisiejszą trasę (grupy zawracającej na Kaponierze ;P). Jeśli masz Google Earth to dam plik .kmz, jeśli nie masz to zrzut ekranu :)

    pisz na busisko@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mógłbyś gdzieś oba pliki wrzucić, np. na Wrzutę, bo to chyba nie tajemnica?
    BTW, chyba nikt nie pisał o osobnej grupie dla pań…

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwykle na Masie jedziemy zwartą grupą i jesteśmy widoczni w danym momencie w jednym miejscu na mapie miasta. Dlatego w tym miesiącu zmieniamy co nieco formułę Masy. Tym razem utworzymy kolumny rowerzystów i rowerzystek jadących kolejno za sobą.

    Zabrzmiało to jakby było podzielenie na płeć. Ściągnij sobie Google Earth i Ci dam trasę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie, mogło tak zabrzmieć. Dawaj trasę. ;)
    marsjanin.tk na gmailu. :)

    OdpowiedzUsuń