wtorek, 22 kwietnia 2014

Poznańska Masa Krytyczna - na Szczepankowo i Krzesiny

Zapraszamy na kolejną Poznańską Masę Krytyczną. Tym razem podejmujemy trudny temat dojazdu rowerem do centrum miasta ze Szczepankowa i Krzesin. Główny dojazd z tych osiedli do śródmieścia to ruchliwa ulica Krzywoustego, stanowiąca przedłużenie drogi ekspresowej S11. To typowa ulica dla samochodów: 3-4 pasy w każdym kierunku, prędkość maksymalna dopuszczona to 80 km/h. Jednocześnie brak chodnika, którym mogliby poruszać się piesi i rowerzyści na zasadach określonych w Prawie o ruchu drogowym.

Za nami konsultacje dotyczące tzw. estakady katowickiej. ZDM przedstawił w internecie wizualizacje planowanej przebudowy ulicy Krzywoustego. Szkoda, że nie skorzystano z doświadczeń zdobytych podczas remontu wiaduktu franowskiego. Ówczesna inwestycja była krytykowana za brak uwzględnienia potrzeby ruchu pieszych i rowerzystów, wskazywano także na brak kontynuacji bezpiecznej drogi w kierunku centrum czy na kuriozalne przeszkody (w postaci schodów prowadzących na wiadukt). Siłą rzeczy środki z budżetu zostały wydane na zaspokojenie potrzeb jeżdżących samochodami.

Przebudowa wiaduktów w ramach estakady przewiduje chodnik z dopuszczeniem ruchu rowerowego. Nadal jednak brak połaczenia z wyjazdami ze Szczepankowa i Krzesin. Mamy za to na wizualizacji po 3 pasy na każdym wiadukcie dla samochodów, którymi ruch będzie wprowadzany potężnym strumieniem do śródmieścia.
W naszym uwagach do wizualizacji zwróciliśmy uwagę na tę dysproporcję w wydatkowaniu środków, można śmiało powiedzieć o preferowaniu potrzeb jednej grupy beneficjentów (jeżdżących samochodami). Uważamy, że po jednym pasie z każdej jezdni należy przeznaczyć na buspas, co ułatwi ruch komunikacji zbiorowej, szczególnie przy częstych korkach przed Rondem Rataje. Trzeba bowiem myśleć w długiej perspektywie (nikt przecież nie będzie za kilka lat poszerzał wiaduktów), co oznacza, że należy przewidzieć w projekcie więcej miejsca na ciąg pieszy i rowerowy. Oddzielnie. Obecnie odchodzi się od mieszanego ruchu rowerowego i pieszego, gdyż rodzi to zbyt wiele niepotrzebnych konfliktów. A te będą narastać, wraz z dalszym wzrostem natężenia ruchu rowerowego (o tym wzroście chyba nie trzeba nikogo przekonywać). Dziś jest właśnie ten czas, aby o tym pomyśleć.

Trasa znów dłuższa - ok. 28,7 km:



Stary Rynek – Wodna – Garbary – Strzelecka – Królowej Jadwigi - Rondo Rataje – Krzywoustego – Torowa – Ługańska – Szczepankowo – Gospodarska – Spławie – Ostrowska – Tarnowska – Krzesiny - Garaszewo – Niżańska – Sandomierska – Minikowo – Św. Antoniego – Książęca – Starołęcka – Rondo Starołęka – Hetmańska – Dolna Wilda – Półwiejska – Krakowska – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Wielka – Stary Rynek

niedziela, 6 kwietnia 2014

Wypadki z udziałem rowerzystów na terenie Poznania w 2013 roku - szczegółowa analiza

W zeszłą środę policja poznańska zaprezentowała dane dotyczące wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów, które miały miejsce na terenie Poznania w 2013 roku. My, wzorem roku ubiegłego, przedstawiamy szersze informacje na ten temat. Analiza została wykonana na podstawie danych udostępnionych z bazy SEWIK prowadzonej przez Komendę Główną Policji.

W 2013 roku miały miejsce 324 zdarzenia drogowe (wypadki i kolizje) z udziałem rowerzystów. Jest to kolejny rok ze wzrostem liczby zdarzeń (w 2011 roku było ich 226, a w 2012 roku - 302). Jedno ze zdarzeń zakończyło się śmiertelnie dla rowerzysty (wypadek na ulicy Św. Marcin; wypadek na ulicy Głogowskiej, w którym zginęła rowerzystka oczekująca na światłach, został zaliczony do śmiertelnych wśród pieszych). Rannych zostało 57 osób, z czego prawie połowa ciężko.
Zdecydowaną większość wśród ofiar stanowili sami rowerzyści (88% wśród ofiar w ogóle, 90% wśród lekko i 85% wśród ciężko rannych). Spośród innych uczestników znaleźli się: motorowerzysta, dwie osoby jadące samochodem i czworo pieszych. Ciężko rannych było trzech pieszych i motorowerzysta. Po raz kolejny zatem statystyki potwierdziły, że rowerzyści dla innych użytkowników dróg stanowią znikome zagrożenie, nawet w spotkaniu z pieszymi. W 2013 roku zostały poszkodowane dwie osoby w samochodzie osobowym, jednak były to obrażenia lekkie.

Najwięcej zdarzeń miało miejsce w czerwcu, maju i lipcu (powyżej 14% zdarzeń). Generalnie miesiące należące do tzw. sezonu rowerowego są okresem o zwiększonej liczbie zdarzeń (od kwietnia do października). Zarazem były to miesiące o długim dniu i dobrych warunkach do jazdy, a zdecydowana większość zdarzeń miała miejsce przy świetle dziennym (86%) i dobrych warunkach atmosferycznych (80%). Zatem to nie brak widoczności rowerzysty, a inne okoliczności sprzyjają dużej liczbie zdarzeń (analiza przyczyn poniżej w tekście).

Jeśli chodzi o dni tygodnia, najwięcej zdarzeń ma miejsce w dni robocze - ich liczba jest dwa razy większa niż w weekendy. Zdarzeniom sprzyja czas dojazdów do pracy czy szkół i powrotów z nich oraz związany z nimi wzrost liczby pojazdów samochodowych na ulicach - w szczycie porannym między 7 a 9 i popołudniowym między 15 a 18.

W porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła liczba zdarzeń na drogach rowerowych (z 19% do 23 %),a zmalała liczba najczętszych, mających miejsce na jezdni (spadek z 56% do 53%). Nadal brak w karcie zdarzenia drogowego pozycji dotyczącej przejazdu rowerowego, dzięki czemu można by precyzyjnie określić, który fragment drogi rowerowej jest miejscem zdarzenia. Biorać jednak pod uwagę opisy poszczególnych przypadków, należy założyć, że niewiele zdarzeń ma miejsce na odcinkach drogi rowerowej poza skrzyżowaniami. Oznacza to, że miejsca przecięcia się wydzielonego ruchu rowerowego z jezdnią staje się coraz bardziej niebezpieczne. Odrębnej analizie warto byłoby poddać zdarzenia mające miejsce na pasach rowerowych, które znajdują się w granicach jezdni.

Jeśli chodzi o winnych zdarzeń, rowerzyści ich sprawcami zostali uznani w 37%. Nadal za większość zdarzeń (63%) odpowiadają inni użytkownicy dróg. Wśród nich prym wiodą ci w samochodach osobowych. Wiekowo wśród sprawców, zarówno rowerzystów jak i kierowców najbardziej liczna była grupa w wieku do 20 lat i do 30 lat. Siedmiu rowerzystów było pod wpływem alkoholu.
Trzy główne przyczyny sprawstwa po stronie rowerzystów to: nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (33%), przejeżdżanie przejścia dla pieszych (13%)i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami (9%). Jazda na czerwonym świetle, nieprawidłowe skręcanie, omijanie i - co ciekawe - niedostosowanie prędkości do warunków jazdy znalazły się na kolejnej, wspólnej pozycji z jednakową liczbą zdarzeń. Nieprawidłowe wyprzedzanie, podobnie jak w zeszłym roku, było przyczyną zaledwie trzech zdarzeń z winy rowerzystów. Wbrew opiniom policji o niebezpieczeństwie kryjącym się za dopuszczeniem wyprzedzania przez rowerzystów z prawej strony pojazdu, manewr ten nie stanowi dużego zagrożenia, a znacznie ułatwia poruszanie się rowerem w mieście.
Po stronie innych uczestników dominowało nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (53%). Jest to wyraźny wzrost wobec zeszłego roku (46%). Kolejne były inne przyczyny (19% - ciekawe, co kryje się za tą kategorią) i nieprawidłowe skręcanie (5%). Nieprawidłowe wyprzedzanie w wykonaniu innych sprawców było 3 razy częściej przyczyną zdarzenia drogowego niż w przypadku manewru rowerzysty. Pomimo niedużej liczby zdarzeń rowerzysta-pojazd ciężarowy, często pojawiało się nieudzielenie pierwszeństwa właśnie przez ciężarówkę.

Największa liczba zdarzeń ma oczywiście miejsce na ulicach długich (pierwsza "dziesiątka": Bukowska, Dąbrowskiego, Głogowska, Hetmańska, Grunwaldzka, Dolna Wilda, Przybyszewskiego, Naramowicka, Garbary, Al. Niepodległości). Niepokoi to, że najwięcej zdarzeń miało miejsce na ulicy Bukowskiej, wzdłuż której prowadzi droga rowerowa. Oznacza to, że do zdarzeń dochodziło na styku ruchu rowerowego i samochodowego, co potwierdza analiza zdarzeń na skrzyżowaniach. Podobnie jak w zeszłym roku są to przede wszystkim skrzyżowania z wydzielonymi drogami rowerowymi: Dolna Wilda/Hetmańska, Obrzyca/Zamenhofa, Braille'a/Szeligowskiego, Bułgarska/Ptasia, Jana Pawła II/Wyszyńskiego, Bukowska/Przybyszewskiego, Dąbrowskiego/Nałkowskiej.

Analiza zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów w 2013 roku jasno wskazuje, jakie działania należy podjąć. Przede wszystkim należy podnieść bezpieczeństwo rowerzystów na jezdni. Z jednej strony bowiem zachęca i nakłania się ich do jazdy wraz z ruchem samochodowym, z drugiej - to właśnie kierujący samochodami są największym zagrożeniem dla cyklistów ze względu na nadmierną prędkość i związane z nią ryzykowne manewry na ulicach miasta. Ochrony wymagają także przejazdy rowerowe, na których nadal nie jest respektowane pierwszeństwo przejazdu rowerzystów.