środa, 11 maja 2016

Wypadki z udziałem rowerzystów na obszarze Poznania w 2015 roku oraz w latach 2010-2015

Jak co roku prezentujemy analizę danych dotyczących wypadków z udziałem rowerzystów na obszarze Poznania (na podstawie bazy SEWIK KGP).

W 2015 roku w granicach Poznania miało miejsce 347 zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów. To duży spadek o ok. 10% wobec 2014 roku. Szczęśliwie w zeszłym roku na ulicach Poznania nie zginął rowerzysta, znacznie zmalała liczba rannych (41 wobec 52 osób w 2014 roku). Niestety udział ciężko poszkodowanych wyniósł 80%, przy czym wśród rowerzystów osiągnął aż 91%. Zdecydowaną większość wśród ofiar stanowili właśnie rowerzyści (85% wśród ofiar w ogóle, 91% wśród ciężko i 63% wśród lekko rannych). Spośród innych poszkodowanych znaleźli się: jeden pasażer autobusu, czworo pieszych (dwoje lekko i dwoje ciężko ranni) oraz jedna osoba w samochodzie osobowym (ciężko ranna). Po raz kolejny statystyki potwierdziły, że rowerzyści dla innych użytkowników dróg stanowią niewielkie zagrożenie, natomiast płacą zdrowiem coraz wyższą cenę za głupoty i błędy innych. Jeśli chodzi o winnych zdarzeń, rowerzyści sprawcami zostali uznani w 33% wypadków (podobnie jak w 2014 roku). Nadal za większość zdarzeń (67%) odpowiadają inni użytkownicy dróg, głównie w samochodach osobowych. Wiekowo wśród sprawców, zarówno rowerzystów jak i kierowców, najbardziej liczna była grupa w wieku do 20 lat i do 30 lat. Siedmiu rowerzystów było pod wpływem alkoholu.

Główna przyczyna sprawstwa po stronie rowerzystów to nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (po bardzo dużym wzroście do 51% w 2014 roku znaczący spadek do 42% w 2015). Kolejne trzy to: niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami (9%, w 2014 roku 4%), przejeżdżanie przejścia dla pieszych (spadek z 15% do 8%) oraz jazda po niewłaściwej stronie drogi (8% wobec 2% w 2014 roku). Po stronie innych uczestników dominowało nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (52% - spadek z 58%). Podobnie jak w poprzednim roku zastanawia znaczny udział kategorii "inne" wśród przyczyn sprawców innych niż rowerzyści (prawie 14%), co dziwi przy dość rozbudowanym katalogu, oraz nieustalone (7%). Nieprawidłowe wyprzedzanie w wykonaniu innych sprawców było 12 razy przyczyną zdarzenia drogowego (w przypadku manewru rowerzysty 1 raz), a nieprawidłowe skręcanie odpowiednio 11 i 3 razy.

Miesiące od maja do września były okresem o zwiększonej liczbie zdarzeń. Pod tym względem w 2015 roku przodował zdecydowanie maj z udziałem wynoszącym 19,3%, co oznacza, że 1/5 zdarzeń drogowych z całego roku miała miejsce właśnie w tym miesiącu (kolejne to sierpień, wrzesień, czerwiec i lipiec - od 11 do 13% każdy). W miesiącach zimowych rowerzyści również poruszali się ulicami miasta, o czym świadczą odnotowane zdarzenia: od 2% (luty) do 4,3% (grudzień). W latach 2010-2015 rozkład miesięczny zdarzeń wyglądał podobnie. W tygodniu najgorsze były czwartek i środa, potem poniedziałek, piątek i wtorek. Po raz kolejny weekend był o wiele spokojniejszy od dni roboczych (połowa mniej zdarzeń).

Wypadkom sprzyja czas dojazdów do pracy czy szkół i powrotów z nich - w 3 godzinach szczytu popołudniowego, tj. między 15 a 18 w 2015 roku miało miejsce 27% zdarzeń z udziałem rowerzystów, a 4 godzinach porannego od 6 do 10 - ponad 25%. W godzinach od 21 do 6 w sumie wydarzyło się zaledwie 7% wypadków, pozostałe miały miejsce w ciągu dnia (podobnie rozkład wygląda w ostatnich latach). Znów potwierdza się reguła, że to nie brak oświetlenia rowerzysty sprzyja dużej liczbie zdarzeń: zdecydowana ich większość miała miejsce w 2015 roku przy świetle dziennym (84%) i dobrych warunkach atmosferycznych (83%).

W porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła liczba zdarzeń na drogach rowerowych (z 19% do 21 %), a zmalała liczba najczęstszych, mających miejsce na jezdni (55% do 51%). Wzrósł udział zdarzeń na chodnikach i przejściach dla pieszych (23%). Około 10% zdarzeń miało miejsce na ulicach o obniżonej prędkości (poniżej 50 km/h), co pokazuje, że wymagają one wciąż poprawy bezpieczeństwa, podobnie jak ulice jednojezdniowe dwukierunkowe (63%). Na ulicach jednokierunkowych odnotowano 11% zdarzeń. Z danych wynika, że 74% wypadków zdarzyło się w miejscach bez sygnalizacji, nie jest więc prawdą, że częstą przyczyną wypadków jest niestosowanie się rowerzystów do nadawanych sygnałów (wjazd pomimo nadawanego sygnału czerwonego był przyczyną 3 zdarzeń spowodowanych przez rowerzystów, co stanowi 2,6% wypadków z ich winy.


Największa liczba zdarzeń ma oczywiście miejsce na ulicach najdłuższych, przy czym Bukowska w 2015 roku absolutnie zdeklasowała inne ulice z 24 zdarzeniami (2014 - 23 zdarzenia, 2013 - 20 zdarzeń, 2012 - 14 zdarzeń, 2011 - 2 zdarzenia). Kolejne to Grunwaldzka i Księcia Mieszka I po 13 zdarzeń każda, czyli prawie o połowę mniej. Po raz kolejny najwięcej zdarzeń miało miejsce na ulicy, wzdłuż której prowadzi droga rowerowa. W latach 2010-2015 na Bukowskiej miało miejsce łącznie 86 zdarzeń (Grunwaldzka - 76, Dąbrowskiego - 63). Do zdarzeń dochodziło na przecięciu ruchu rowerowego i samochodowego, co potwierdzają dane o rodzaju zdarzeń na tej ulicy: 91% z nich stanowiły zderzenia boczne (dla miasta wskaźnik ten wynosi 65% w 2015 roku, dla lat 2010-2015 69%). Co prawda tylko dwie osoby zostały poszkodowane, jednak strach przed potrąceniem jest spory.
Trzy główne skrzyżowania, na których w 2015 roku dochodziło do wypadków, są z wydzielonymi drogami rowerowymi: Krakowska/Rybaki (wciąż niepoprawiona pomimo upływu czasu i wielkich obietnic zmian), Dolna Wilda/Hetmańska (jak wcześniej), Hercena/Księcia Mieszka I (słaba widoczność przy przystanku, zwłaszcza przy stojącym autobusie plus trudny skręt w lewo dla kierowców). W latach 2010-2015 ranking wypada następująco: Dolna Wilda/Hetmańska (17), Al. Solidarności/Murawa (13), Bułgarska/Ptasia (11) i Hercena/ Księcia Mieszka I (11).


Wnioski:
1/ Późne (1 listopada 2015) wprowadzenie do karty zdarzenia drogowego kategorii "przejazd dla rowerzystów" spowodowało, że w 2015 roku nadal jasno nie określano miejsca zdarzenia drogowego z udziałem rowerzysty (czy przejazd rowerowy to jezdnia czy droga rowerowa?).
2/ Przejazdy rowerowe na wydzielonych drogach rowerowych oraz wspólnych ciągach pieszo-rowerowych poza jezdnią wciąż bardzo niebezpieczne, wielu z nich nie poprawiono pomimo żarliwych deklaracji przed- i powyborczych.
3/ Pomimo spadku liczby poszkodowanych bardzo niepokojący jest wysoki udział ciężko rannych rowerzystów, sięgający aż 91%. Nie było w 2015 roku ofiar śmiertelnych, ale skutki ciężkich obrażeń mogą znacznie pogorszyć całe pozostałe człowiekowi życie.