wtorek, 25 listopada 2014

Poznańska Masa Krytyczna - czego nie ma w budżecie? 28.11.2014, godz. 18.30, Stary Rynek.

Zapraszamy na Poznańską Masę Krytyczną poświęconą budżetowi miasta na 2015 rok.
Tym razem zajmiemy się tym, czego w budżecie nie znaleźliśmy, czyli koniecznymi dla nas inwestycjami w poprawę bezpieczeństwa i warunków jazdy rowerem na wybranych ulicach Poznania. Trasa powiedzie przez Wildę i Łazarz, ale pamiętamy też o Starym Mieście.

Trasa - 15,6 km:
Stary Rynek – Wodna – Garbary – Strzelecka – Droga Dębińska – o. Żelazka – Św. Jerzego – 28 Czerwca – Górna Wilda – Dolina – Czajcza – Dolna Wilda – Górna Wilda – Wierzbięcice – Chwiałkowskiego (pod prąd) – Przemysłowa – Św. Czesława – Poplińskich – Żupańskiego - Wierzbięcice – Matyi – Most Dworcowy Głogowska – Berwińskiego – Matejki – Kasprzaka – Potworowskiego – Głogowska – Hetmańska – Kolejowa – Kanałowa – Małeckiego – Gąsiorowskich – Głogowska – Matyi - Most Dworcowy - Niezłomnych – Al. Niepodległości – Św. Marcin – Al. Marcinkowskiego – Paderewskiego - Stary Rynek.



Pamiętajcie o oświetleniu i ciepłych rękawiczkach - to będzie masa z temperaturą poniżej zera!

wtorek, 28 października 2014

Poznańska Masa Krytyczna - krok ku przyszłości. 31 października, 18.30, Stary Rynek.

Zapraszamy na kolejną Poznańską Masę Krytyczną :)

Wracamy do śródmieścia. Bo niby tu koncentruje się uwaga wielu, a niewiele się dzieje. W tym roku odbyły się konsultacje kolejnych dwóch obszarów strefy tempo 30, a wciąż nie wiadomo, kiedy zostaną wdrożone. Według ZDM sprawa rozbija się o brak zgodności co do opinii rady osiedla, ale to naszym zdaniem tylko zasłona dymna. Z pewnością część rozwiązań można by wprowadzić już dziś.

Tymczasem mamy już 2,5 roku opóźnienia we wprowadzaniu strefy tempo 30, a na kolejne obszary widoki raczej marne. Omawiane w tym roku obszary miały być gotowe w maju 2012 roku. Dlaczego mamy z tym tak wielki problem, skoro daliśmy radę przygotować się do Euro 2012? A może to właśnie Euro stanęło na drodze strefie tempo 30?

Kolejne pytanie: co ze zmianami na Św. Marcinie? Czy doczekamy się ich w nowej kadencji prezydenckiej w Poznaniu? Jak na razie temat włożono do zamrażarki.

Zapraszamy na trasę po śródmieściu - ok. 10 km:
Stary Rynek – Szkolna – Podgórna – Al. Marcinkowskiego – Pl. Wolności (pierzeja południowa) – Ratajczaka – 3 Maja – Pl. Ratajskiego – 23 Lutego – Nowowiejskiego (kontrapas) – Działyńskich – Libelta – Kościuszki (kontrapas) – Nowowiejskiego – Działyńskich – Libelta – Pl. Ratajskiego – Młyńska – Nowowiejskiego – Pl. Wolności (pierzeja północna) – Ratajczaka – 27 Grudnia – Kantaka – Św. Marcin – Al. Niepodległości – Libelta – Kościuszki – Taczaka – Garncarska – Św. Marcin – Ratajczaka – Powstańców Wielkopolskich – Al. Niepodległości – Taylora (pod prąd) – Taczaka – Ratajczaka – Kościuszki – Krakowska – Łąkowa – Strzelecka (tory tramwajowe) – Krakowska – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Wielka - Stary Rynek.



Spotykamy się po 18 na Starym Rynku, już po zachodzie słońca i zmianie czasu. Pamiętajcie o oświetleniu roweru.

Część trasy przebiegnie kontrapasami, gdyż chcemy przypomnieć zasady poruszania się rowerem po ulicach jednokierunkowych z dopuszczonym ruchem pod prąd.

piątek, 26 września 2014

Poznańska Masa Krytyczna - ulicami, gdzie nas nie ma - 26 września, 18.00, Stary Rynek

Zapraszamy na pierwszą jesienną Poznańską Masę Krytyczną :)

Tematem przewodnim będą ulice, na których zazwyczaj nas nie ma. Takie ulice to np. Wyszyńskiego, Warszawska, Bałtycka czy Hlonda. Dlaczego nas tam nie ma albo prawie wcale nie ma? Bo to szerokie arterie samochodowe, na których często podnosi się dopuszczalną prędkość, a w rzeczywistości nawet na ulicach z 50km/h jest ona znacznie wyższa. Jakie są tego skutki? Rowerzyści albo unikają tych ulic (Warszawska, Bałtycka) albo, jeśli jest to konieczny do przeprawy przez rzekę odcinek podróży (Wyszyńskiego), jeżdżą chodnikami, zagrażając pieszym. A przecież nie musi tak być.

Ostatnio pojawia się wiele artykułów podkręcających lęk przed jazdą na rowerze po jezdni. Dla ich zobrazowania przywołuje się przykłady ulicy Wyszyńskiego czy Matyi. Pojawił się nawet pomysł dopuszczenia ruchu rowerowego na południowym wiadukcie Mostu Dworcowego.
Czy jednak faktycznie jest tak niebezpiecznie? Czy nie jest tak, że rowerzystów karmi się strachem, aby pod jego wpływem podejmowali decyzje emocjonalne i spontaniczne, lecz niekoniecznie rozsądne i strategiczne, i wybierali jazdę po chodniku?
Sytuacja wydaje się groźna, ale czy statystyki to potwierdzają? Jaki udział w codziennym ruchu rowerzystów stanowią wypadki? Tego nie wiemy, gdyż nie ma badań natężenia ruchu rowerowego, nie możemy więc porównać tych danych. Jedno jest pewne: mając do wyboru tak często przedstawianą nam alternatywę "bezpieczeństwo czy wygoda", należy wybrać wygodę zapewniającą bezpieczeństwo. A takie rozwiązanie daje jazda po jezdni, szczególnie na pasach rowerowych.
Przy silnym i słyszalnym głosie osób jeżdżących rowerami po chodnikach, jeżdżący jezdniami są określani jako silni w ruchu drogowym, jednocześnie będąc słabymi medialnie. Chcemy ten impas przełamać. Przed wyjazdem masy chcemy zrobić zdjęcia rowerzystom i rowerzystkom, aby opowiedzieli i opowiedziały, dlaczego wybierają właśnie jezdnię.
Pomyślcie więc, co decyduje o Waszym wyborze, spiszcie na kartce, a my zrobimy Wam zdjęcia w piątek. Ta specjalna galeria posłuży nam jako argument za ruchem rowerowym prowadzonym po jezdni.

Wrzesień to także czas szybko ubywającego dnia. Zachód słońca mamy już przed 19-tą. Dlatego apelujemy o zapalanie świateł o zmroku, a także gdy słabo nas widać, np. we mgle. Pamiętajcie też o zabraniu świateł na masę, gdyż są one naszym elementem wyrazu na demonstracji.

Do zobaczenia w piątek!

Trasa - 30 km:



Stary Rynek – Wodna – Grobla – Mostowa - Wielka – Garbary – Estkowskiego – Wyszyńskiego – Rondo Śródka – Warszawska – Św. Michała – Główna – Krańcowa – Warszawska – Bałtycka – Gnieźnieńska – Główna – Św.Michała – Warszawska – Rondo Śródka – Podwale – Hlonda - Bałtycka – Lechicka – Serbska – Naramowicka - Szelągowska – Armii Poznań – Al. Niepodległości – Libelta – Roosevelta – Rondo Kaponiera – Roosevelta – Głogowska – Berwińskiego – Matejki – Wyspiańskiego – Głogowska – Most Dworcowy – Matyi – Niezłomnych – Al. Niepodległości – Św. Marcin – Al. Marcinkowskiego – Paderewskiego – Stary Rynek.

niedziela, 21 września 2014

Uwaga! Poniedziałkowa specjalna masa krytyczna odwołana!

Ze względu na wyjazd na III Kongres Ruchów Rowerowych do stolicy odwołujemy poniedziałkową specjalną masę krytyczną poświęconą jeździe rowerami po chodniku.

Do tematu będziemy wracać przy okazji kolejnych mas krytycznych.

Przepraszamy za zmianę planów.

piątek, 5 września 2014

Hola! dyktatorom złej mody. Polemika z Piotrem Voelkelem

Hola! dyktatorom złej mody. Polemika z Piotrem Voelkelem

„Miłe złego początki, lecz koniec żałosny” - te słowa z bajki Krasickiego, oświeceniowego edukatora, cisną mi się na usta, gdy czytam wypowiedzi Piotra Voelkela, nawołującego do udostępnienia rowerzystom wszystkich chodników w mieście. Ten populistyczny postulat (nie bójmy się go tak nazwać) może uczynić więcej złego niż dobrego, a jego krótkoterminowa perspektywa mająca przynieść duże i szybkie zyski z pewnością okaże się bańką, która pęknie z hukiem. Wtedy akcje miasta rozumianego jako przestrzeń przyjazna do życia polecą na łeb, na szyję. Ale śmietanka już będzie spita, a mleko wylane. Kocia arystokracja się naje, a ich futra będą błyszczeć jeszcze jaśniej. Zwykłe koty uliczne będą językami szlifować bruki. Jak zawsze.

Odwołania ekonomiczne stosuję całkiem zamierzenie. Realizacja każdej idei kosztuje. W mieście projekty finansujemy z budżetu. Czyli z naszych podatków. Czyli z naszych kieszeni. Mojej, Twojej, Pani, Pana. Warto więc się przyjrzeć, czy ten pomysł jest tynfa wart.


Wolnoć, Tomku, na swoim rowerku

Do tej pory byłam przekonana, że zasada sobiepańskości tyczy się kierowców. To oni bowiem co dzień wytaczają swoje pancerne maszyny i wyjeżdżają ze swoich twierdz strzeżonych pilnie płotami i kamerami na poznańskie ulice, czyniąc je sobie poddane. Po drodze pokonują przestrzeń i spowalniające ich ruch zawalidrogi. Ta retoryka wojenna jest jak najbardziej na miejscu – czytając komentarze na forach internetowych mam wrażenie, że pokój jest tylko maską na fasadach miasta, makijażem, pod którym aż wrze. Z tej potencjalnie niszczycielskiej energii, ledwo powstrzymywanej szybami samochodów, gotowej wystrzelić w każdym momencie, zdaje sobie sprawę Piotr Voelkel: „(...) na rowerze jestem wolny, bardziej szczęśliwy niż w aucie, czyli klatce, w której odizolowany wkurzam się na światła, pieszych, innych kierowców. Jadąc na rowerze, czuję radość życia.”

Wydawać by się mogło, że znaleźliśmy od dawna poszukiwany wzór do naśladowania. Oto bowiem na ulicach Poznania objawił się brodaty budda, w stanie miejskiej nirwany osiąganej na dwóch kółkach nawołujący do powszechnego szacunku. Nic bardziej mylnego. Język Voelkela jest pełen miłości, lecz jest to miłość toksyczna. Okazuje się, że tak umiłowane przez Voelkela poczucie wolności na rowerze może się spełnić tylko przez anszlus chodników do tej pory należących do pieszych: „Moim zdaniem prezydent Grobelny powinien dopuścić ruch rowerowy na wszystkich chodnikach. Wkurza mnie, że napuszcza się pieszych na rowerzystów, chcąc im wmówić, że ci na rowerach to są inni ludzie. Jak nie mam roweru, to też jestem pieszym. Nie ma żadnej przyczyny, żebyśmy sobie nie ustępowali w różnych sytuacjach”.

Pozornie jest pięknie, naprawdę jest groźnie. Kto bowiem komu będzie ustępować? To proste – najsłabszy uczestnik ruchu. Pieszy, który potyka się na koślawych płytach, omija słupki i kałuże, odskakuje od parkujących samochodów, będzie jeszcze uciekać przed rowerzystami. Robi to i dziś, ale w zamyśle Piotra Voelkela będzie wycofywać się jeszcze częściej. Jaką bowiem ma szansę przebicia się starsza pani z zakupami w siatce, gdy spotka na swojej drodze rowerzystę? Odpowiedź jest oczywista. Dostarczają jej codzienne gorzkie słowa pieszych, potrącanych, wystraszonych nagle i bezdźwięcznie mijającym ich kształtem.

Co ciekawe, nasz celebryta chodnikowy sam oferując nam towar niepełnej wartości, zdecydowanie ostrzega przed takim działaniem obecnego prezydenta miasta. Na obawę red. Łukaszewskiego, czy dopuszczenie jazdy na chodnikach nie będzie oznaczało końca budowy dróg rowerowych, odpowiada: „Nie wolno mu (Grobelnemu) na to pozwolić. To, że istnieją wyroby czekoladopodobne, nie oznacza, że powinniśmy wyrzec się prawdziwej czekolady”. Voelkel wie, że na podawanych przez niego na tacy erzacach możemy tylko zjeść zęby. Zgrzytając.

Nasz wizjoner nie mówi, jak zamierza wcielić w życie swój plan. Jednak hołdując biznesowej zasadzie minimalizacji kosztów z pewnością skłaniałby się tylko do ogłoszenia zarządzenia prezydenta. Tabliczki kosztują. Nie określa też, czy chodniki będą dostępne dla rowerzystów na mniej typowych rowerach: z przyczepkami, transportowych, poziomych, trójkołowców i handbike'ów dla niepełnosprawnych. Jego oferta ma charakter ekskluzywny, ograniczony do grupy, z którą bezpośrednio się identyfikuje, bo ją reprezentuje.

A może lepiej byłoby poszerzyć chodniki, odzyskać trochę przestrzeni spod samochodów? Skąd, przecież wtedy koledzy biznesmeni nie mogliby jechać swobodnie swoimi limuzynami. Wszak nie wszyscy pragną stanu rowerowej błogości. Tym jednak nasz budda ustąpi. Bo silniejszemu trzeba.


Samobój rowerowego celebryty poznańskiego, czyli zabór chodnika rowerem.

Nie można odmówić Piotrowi Voelkelowi konsekwencji. Samobój rowerowego celebryty poznańskiego – tak można by określić jego list zamieszczony w maju bieżącego roku w lokalnym wydaniu Gazety Wyborczej. Tekst zawiera wzruszające opisy przykładnego współżycia rowerzystów i pieszych na chodniku. Voelkel przestawia, jak uprzejmie zachowuje się wobec pieszych, myśląc o nich jak o członkach rodziny. Początkowo list brzmi jak pochwała pozytywnych zmian w kontaktach na ulicy, szczególnie między pieszymi i rowerzystami. Niewinny ton tekstu nie zdoła jednak ukryć, że hołdując jeździe rowerem po chodniku, autor wkręca własną stopę w koło. Dlaczego tak robi, nie będę dociekać. Gorzej, że wpisuje się w ostatnio zaobserwowaną tendencję do chwalebnego przyznawania się osób publicznych (w tym działaczy promujących transport rowerowy) do jazdy po chodniku.

Że jest to szkodliwe dla środowiska rowerzystów, nie trzeba przekonywać. Dziwi tylko, że Piotr Voelkel swoją osobą legitymizuje notoryczne i powszechne łamanie prawa. Czy z taką samą sympatią pisałby o tym, że drogami dla rowerów jeżdżą kierowcy bojący się agresji na jezdni i uprzejmie przepraszają rowerzystów za zajmowanie ich przestrzeni? Czy uznałby przywoływane przez nich poczucie zagrożenia za wystarczające usprawiedliwienie?

Wyobraźmy sobie, że oto ziszcza się sen naszego marzyciela. Rowerzyści, dotąd i spychani z jezdni, i przeganiani z chodników, w blasku chwały wjeżdżają z powrotem między pieszych. Ci pod naporem zwielokrotnionych dwóch kół rozstępują się jak Morze Czerwone. Straż miejska, policja i organizacje zajmujące się bezpieczeństwem drogowym zachęcają rowerzystów do wyboru chodnika zamiast jezdni – oczywiście dla ich własnego dobra. Pojawia się projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, w którym rządząca w Poznaniu zasada zostaje rozciągnięta na cały kraj. Cóż za sukces! I jaki tani!

Wszyscy się cieszą. Szczególnie w samochodach, bo wreszcie nic nie plącze się pod kołami. Są i malkontenci. Piesi. Uparci rowerzyści, wciąż jeżdżący jezdnią. Ale szybko się ich nauczy, gdzie jest ich miejsce. Pogoni się klaksonem, przyciśnie bokiem auta i już nikt i nic nie stanie na przeszkodzie, aby wreszcie ruch w mieście odbywał się płynnie, sprawnie, bez zakłóceń.

Aż dziw bierze, że na tak światły pomysł nie wpadły wcześniej kraje znane z rowerowego know-how: Holandia, Dania, Austria czy Niemcy. Ba, nawet Stany Zjednoczone promują tworzenie pasów rowerowych w jezdni (być może dlatego, że nie mają tak wielu chodników). A nasza stolica? Też mnoży koszty, projektując, budując i asfaltując: a to nowe drogi rowerowe, a to pasy wciskają gdzie się da. I jeszcze się tym w Internecie chwalą! Za dużo pieniędzy widać mają. A przecież można tak prosto, tak łatwo, tak oszczędnie, z ulgą dla budżetu. Widać, że poznaniak ma jednak łeb na karku.

Ambasador rowerowy czy dyktator złej mody?

Co jakiś czas na naszym profilu na Facebooku zamieszczamy zdjęcia osób znanych i lubianych jeżdżących rowerami. To sposób na rowerowy empowerment. Kierowcy i pasażerowie aut nie potrzebują takiego wsparcia, bo - jak powszechnie wiadomo - samochodami jeżdżą wszyscy i wszędzie. W Polsce brakuje osób, które wsparłyby działania wyrównujące nasze, rowerzystów, szanse na drogach, przez co wciąż borykamy się z wieloma problemami. Smutno więc, że osoba tak wpływowa jak Piotr Voelkel zamiast wykorzystać swoje możliwości do zmiany relacji panujących na ulicach Poznania (które sam ocenia jako bardzo nieprzyjazne do jazdy rowerem), wchodzi w rolę agresora czyniącego zabór chodnika rowerem i kreuje czarny wizerunek rowerzystom.

Czy podobnymi strategiami biznesowymi posługuje się na co dzień znany poznański biznesmen, nie będę zgłębiać. Jedno jest pewne - nie da się tych zasad przenieść na grunt przestrzeni społecznej bez szkody. Więc którą drogą ku lepszej przyszłości? Ja zamiast lęku pod pozorem dobroczynności zabieram w podróż odwagę jako kierunkowskaz. A że nie jest mi z Piotrem Voelkelem po drodze? Ja pojadę górą, a ty doliną – tak mu zaśpiewam. Bo jestem człowiekiem, jeżdżę rowerem. Lepiej tak niż odwrotnie.

Kamila Sapikowska
stowarzyszenie Poznańska Masa Krytyczna

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Urodzinowa Poznańska Masa Krytyczna - to już 10 lat! 29 sierpnia 2014, Stary Rynek, 18.00.

Zapraszamy na 10 urodziny Poznańskiej Masy Krytycznej! Tak, tak, to już 10 lat jeździmy ulicami miasta i zachęcamy do poznańskiego rowerowania! Spotykamy się tradycyjnie na Starym Rynku, tym razem ciut wcześniej, bo o 18.00.

Ostatni piątek sierpnia to także dobra okazja, aby zakończyć razem z nami wakacje i rozpocząć nowy rok szkolny. I temu tematowi poświęcona jest jubileuszowa masa. Już dziś widać, że ruch na ulicach Poznania jest bardziej intensywny: mieszkańcy wrócili z urlopów i przygotowują dzieci do szkoły. Od poniedziałku sami uczniowie i uczennice pojawią się na ulicach. Warto przypomnieć, że wielu z nich dojeżdża na zajęcia samodzielnie i przy szkołach będzie pojawiać się więcej osób na rowerach. Do części ze szkół prowadzą drogi rowerowe, jednak - jak pokazują statystyki - szczególną uwagę należy zwracać na rowerzystów na przejazdach, gdzie krzyżuje się ruch rowerowy i samochodowy. Chcemy przypomnieć o bezpieczeństwie drogowym przy szkołach, tym bardziej że wiele z nich znajduje się przy ruchliwych ulicach takich jak Przybyszewskiego, Szamotulska, Bukowska, Wyspiańskiego czy Łukaszewicza. I właśnie tymi ulicami poprowadzi nas trasa Masy.

Trasa - ok. 30 km:
Stary Rynek – Wodna – Grobla – Mostowa - Wielka – Garbary – Małe Garbary – Wolnica – Solna – Kościuszki – Św. Barbary - Al. Niepodległości – Księcia Józefa – Północna – Garbary - Armii Poznań – Ks. Mieszka I – Słowiańska – Murawa – Winogrady – Pułaskiego – Al. Wielkopolska – Pułaskiego – Poznańska – Jeżycka – Kościelna – Dąbrowskiego – Kraszewskiego – Słowackiego – Wawrzyniaka – Dąbrowskiego – Szamotulska – Szamarzewskiego – Przybyszewskiego - Bukowska – Zeylanda – Zwierzyniecka – Roosevelta - Bukowska – Grunwaldzka – Matejki – Orzeszkowej – Śniadeckich – Grunwaldzka – Bukowska - Roosevelta – Głogowska – Berwińskiego – Pl. Wyspiańskiego - Wyspiańskiego – Jarochowskiego – Potworowskiego – Potockiej - Łukaszewicza – Graniczna – Małeckiego - Kanałowa – Głogowska – Matyi – Niezłomnych – Al. Niepodległości – Św. Marcin – Al. Marcinkowskiego – Pl. Wolności – 3 Maja – pl. Ratajskiego – Libelta – Al. Niepodległości – Nowowiejskiego – Działyńskich – Libelta – Kościuszki - Powstańców Wielkopolskich – Ratajczaka – Kościuszki - Krakowska – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Wielka – Stary Rynek.





wtorek, 22 lipca 2014

Poznańska Masa Krytyczna, 25 lipca, Stary Rynek, 18.30

W związku z wypadkiem, w wyniku którego zmarł 19-letni rowerzysta, masa krytyczna przejedzie przez skrzyżowanie Berdychowo-Baraniaka, zatrzymamy się także na krótką chwilę, aby uczcić Andrzeja.
Na ulicy Berdychowo staniemy przed skrzyżowaniem z Jana Pawła II. Pamiętajcie o dzwonkach, trąbkach i innych sygnałach. Potem przejazd na wprost w Baraniaka i powrót przez Jana Pawła II lewoskrętem w Berdychowo.

Masa w tym miesiącu będzie też dotyczyć drzew w naszym mieście.
Najwyższa Izba Kontroli uważa, że drzew w miastach ubywa, głównie w wyniku inwestycji mieszkaniowych i drogowych, z którymi zieleń po prostu przegrywa. Nie wiadomo, ile jest drzew w mieście, nikła jest również świadomość pozytywnego wpływu drzew na klimat w miastach i nasze samopoczucie.
Z drugiej strony NIK w swoim raporcie o bezpieczeństwie ruchu drogowego wydał następującą rekomendację: "Należy zmienić niedobrą praktykę przy usuwaniu drzew i krzewów w pobliżu dróg. Obecnie w przypadku usunięcia jednego drzewa (np. ze względu na bezpieczeństwo ruchu lub przebudowę drogi) organ wydający zezwolenie nakazuje często posadzić w zamian nawet do trzech drzew w pobliżu drogi. Według policyjnych statystyk w okresie od 1 lipca 2012 do 30 czerwca 2013 w wyniku uderzenia w drzewo doszło do ponad 6 tys. wypadków i kolizji.". Czy oznacza to, że właśnie drzewa są winne wypadkom, należy je wycinać i nie sadzić kolejnych drzew przy drogach?
To my, rowerzyści, obok pieszych najbardziej doceniamy zieleń, szczególnie tę przy drogach. Czy nie lepiej jechać w alei drzew zamiast na asfaltowej patelni? W czasie obecnych upałów odpowiedź jest oczywista. Trasa powiedzie nas pięknymi zadrzewionymi ulicami: pojedziemy na Winogrady, Grunwald, Górczyn i Wildę. To będzie także propozycja tras codziennych podróży dla Was.

Trasa: 37 km.


Stary Rynek – Wodna – Garbary – Kazimierza Wielkiego – Mostowa - Kórnicka – Piotrowo – Berdychowo (postój do 5 minut przed skrzyżowaniem z abp Baraniaka) – abp. Baraniaka – Obsługująca (łącznik za salonem Volvo a przed Galerią Malta) – Maltańska – Kaliska – Jana Pawła II – Berdychowo – Piotrowo – Kórnicka – Mostowa – Wielka – Garbary – Armii Poznań – Za Cytadelą - Winogrady – Szelągowska – Armii Poznań - Al. Niepodległości – Nowowiejskiego – Al. Wielkopolska – Nad Wierzbakiem – Maczka – Piątkowska – Szydłowska – Wołyńska – Wojska Polskiego – Nad Wierzbakiem - Kościelna – Dąbrowskiego – Szamotulska – Bukowska – Przybyszewskiego – Marcelińska – Grochowska – Promienista – Grunwaldzka – Rondo Nowaka-Jeziorańskiego – Reymonta – Wyspiańskiego – Jarochowskiego – Chociszewskiego – Kasprzaka - Palacza – Głogowska – Rakoniewicka – Czechosłowacka – Opolska – 28 Czerwca 1956r. - Wspólna – Rolna – Pamiątkowa – 28 Czerwca 1956 r. - Kosińskiego – Robocza – Przemysłowa – Matyi – Niezłomnych – Al. Niepodległości – Powstańców Wlkp. - Kościuszki – Krakowska – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Wielka – Stary Rynek.

piątek, 20 czerwca 2014

Poznańska Masa Krytyczna - na początek wakacji :) 27 czerwca, 18.30 , Stary Rynek

Zapraszamy na rowerowe otwarcie wakacji wraz z Poznańską Masą Krytyczną!

Wakacje to najprzyjemniejszy czas na podróże rowerowe, te bliższe i te dalsze. Zachęcamy rodziców, którzy chcieliby, aby ich dzieci jeździły do szkoły rowerem, aby wykorzystali wakacyjny czas na wspólne ćwiczenie jazdy po mieście.

Wakacje to również czas, gdy ma miejsce dużo wypadków z udziałem rowerzystów. Długi dzień, dobre oświetlenie, sucha nawierzchnia i mniejszy ruch na ulicach miasta wraz z wakacyjną atmosferą powodują, że kierowcy zachowują się mniej rozsądnie, częściej przekraczają prędkość i wymuszają pierwszeństwo (potwierdzają to statystyki - za 2/3 wypadków z rowerzystami odpowiadają właśnie kierowcy).

Chcemy, aby ten letnie miesiące były bezpieczne dla rowerzystów w Poznaniu. Dlatego jedziemy ulicami, gdzie nie ma dróg czy pasów rowerowych, a rowerzyści jeżdżą jedniami: Grunwaldzką, Grochowską czy Reymonta. Chcemy także przypomnieć o konieczności zwracania uwagi na ruch na drogach rowerowych przy ulicach, gdyż wiele wypadków ma miejsce na przecięciu dróg rowerowych i jezdni, czyli na przejazdach. Statystyki pokazują, że tu główną przyczyną kolizji jest brak obserwacji drogi rowerowej przez kierowcę i wynikające z tego wymuszenie pierwszeństwa na rowerzyście jadącym prosto.


W związku z jarmarkiem start Masy wyjątkowo na Placu Wolności.
Godzina bez zmian - 18.30.

Trasa - 28 km:
Plac Wolności – Ratajczaka – Powstańców Wielkopolskich – Kościuszki – Niezłomnych – Matyi – Most Dworcowy – Roosevelta – Bukowska – Grunwaldzka – Matejki – Pl. Wyspiańskiego – Wyspiańskiego – Wojskowa - Marcelińska – Szamotulska – Bukowska – Grochowska – Marcelińska – Swoboda – Bukowska – Polska – Miodowa – Szpitalna – Nowina – Polska – Bułgarska – Grunwaldzka – Jawornicka – Smardzewska – Jawornicka – Promienista – Palacza – Grunwaldzka - Grochowska – Reymonta – Grunwaldzka – Szylinga – Bukowska – Polna – Dąbrowskiego – Żeromskiego – Niestachowska – Wojska Polskiego – Nad Wierzbakiem – Al. Wielkopolska – Nowowiejskiego – Solna – Al. Marcinkowskiego - Plac Wolności.
W związku z jarmarkiem start Masy wyjątkowo na Placu Wolności.

Trasa - 28 km:
Plac Wolności – Ratajczaka – Powstańców Wielkopolskich – Kościuszki – Niezłomnych – Matyi – Most Dworcowy – Roosevelta – Bukowska – Grunwaldzka – Matejki – Pl. Wyspiańskiego – Wyspiańskiego – Wojskowa - Marcelińska – Szamotulska – Bukowska – Grochowska – Marcelińska – Swoboda – Bukowska – Polska – Miodowa – Szpitalna – Nowina – Polska – Bułgarska – Grunwaldzka – Jawornicka – Smardzewska – Jawornicka – Promienista – Palacza – Grunwaldzka - Grochowska – Reymonta – Grunwaldzka – Szylinga – Bukowska – Polna – Dąbrowskiego – Żeromskiego – Niestachowska – Wojska Polskiego – Nad Wierzbakiem – Al. Wielkopolska – Nowowiejskiego – Solna – Al. Marcinkowskiego - Plac Wolności.


wtorek, 27 maja 2014

Poznańska Masa Krytyczna wspiera projekty rowerowe - 30 maja, 18.30, Stary Rynek

Zapraszamy na kolejną Poznańską Masę Krytyczną!
Podobnie jak w zeszłym miesiącu jedziemy w długą trasę, więc szykujcie nogi i bidony :)

Do 30 maja trwają spotkania konsultacyjne dotyczące budżetu obywatelskiego 2015, do 15 czerwca można zgłaszać projekty do budżetu.
Na spotkaniach projekty rowerowe są najczęściej pojawiającymi się pomysłami, podobnie jest w innych miastach.
Nasza trasa będzie stanowić wsparcie dla inwestycji w infrastrukturę rowerową, na którą środki powinny znaleźć się w budżecie.

Tradycyjnie spotykamy się na Starym Rynku i jedziemy przez Stare Miasto, gdzie na Św. Marcinie pozdrowimy Kulturalną Blokadę. Potem wyjeżdżamy na Winogrady, Naramowice, i Piątkowo. Na naszej trasie odwiedzimy także Podolany i Strzeszyn, gdzie Masa zawita po raz pierwszy! Przypominamy, że 1 czerwca otwarcie drogi rowerowej wzdłuż Strzeszyńskiej i Biskupińskiej, która została zrealizowana z projektu w ramach budżetu obywatelskiego. My w piątek pojedziemy jezdnią, ale w niedzielę można we wspólnym przejeździe przetestować nową trasę - bądźcie tam z nami! Przez Sołacz i Jeżyce wracamy do centrum.

Trasa: 40 km.



Stary Rynek – Szkolna – Podgórna – Al. Marcinkowskiego – Pl. Wolności (pierzeja południowa) – Ratajczaka – Św. Marcin – Al. Niepodległości – Libelta – Pułaskiego – Ks. Mieszka I – Słowiańska – Murawa (zawrotka przy Winogradach) - Murawa – Rondo Solidarności – Al. Solidarności – Połabska – Lechicka – Naramowicka – Łużycka – Stoińskiego – Umultowska – Lechicka – Wojciechowskiego – Kurpińskiego – Ks. Mieszka I – al. Solidarności - Piątkowska – Juraszów – Strzeszyńska – Druskiennicka – Zakopiańska – Kosowska - Strzeszyńska – Biskupińska – Zakopiańska – Druskiennicka - Szczawnicka – Lutycka – Żołnierzy Wyklętych – Koszalińska - Literacka – Puszkina – Wańkowicza – Żołnierzy Wyklętych – Lutycka – Golęcińska – Wojska Polskiego – Wołyńska – Małopolska – Nad Wierzbakiem – Kościelna – Wąska – Poznańska – Libelta – Al. Niepodległości – Solna – Wolnica - Małe Garbary – Garbary – Wielka – Stary Rynek

wtorek, 22 kwietnia 2014

Poznańska Masa Krytyczna - na Szczepankowo i Krzesiny

Zapraszamy na kolejną Poznańską Masę Krytyczną. Tym razem podejmujemy trudny temat dojazdu rowerem do centrum miasta ze Szczepankowa i Krzesin. Główny dojazd z tych osiedli do śródmieścia to ruchliwa ulica Krzywoustego, stanowiąca przedłużenie drogi ekspresowej S11. To typowa ulica dla samochodów: 3-4 pasy w każdym kierunku, prędkość maksymalna dopuszczona to 80 km/h. Jednocześnie brak chodnika, którym mogliby poruszać się piesi i rowerzyści na zasadach określonych w Prawie o ruchu drogowym.

Za nami konsultacje dotyczące tzw. estakady katowickiej. ZDM przedstawił w internecie wizualizacje planowanej przebudowy ulicy Krzywoustego. Szkoda, że nie skorzystano z doświadczeń zdobytych podczas remontu wiaduktu franowskiego. Ówczesna inwestycja była krytykowana za brak uwzględnienia potrzeby ruchu pieszych i rowerzystów, wskazywano także na brak kontynuacji bezpiecznej drogi w kierunku centrum czy na kuriozalne przeszkody (w postaci schodów prowadzących na wiadukt). Siłą rzeczy środki z budżetu zostały wydane na zaspokojenie potrzeb jeżdżących samochodami.

Przebudowa wiaduktów w ramach estakady przewiduje chodnik z dopuszczeniem ruchu rowerowego. Nadal jednak brak połaczenia z wyjazdami ze Szczepankowa i Krzesin. Mamy za to na wizualizacji po 3 pasy na każdym wiadukcie dla samochodów, którymi ruch będzie wprowadzany potężnym strumieniem do śródmieścia.
W naszym uwagach do wizualizacji zwróciliśmy uwagę na tę dysproporcję w wydatkowaniu środków, można śmiało powiedzieć o preferowaniu potrzeb jednej grupy beneficjentów (jeżdżących samochodami). Uważamy, że po jednym pasie z każdej jezdni należy przeznaczyć na buspas, co ułatwi ruch komunikacji zbiorowej, szczególnie przy częstych korkach przed Rondem Rataje. Trzeba bowiem myśleć w długiej perspektywie (nikt przecież nie będzie za kilka lat poszerzał wiaduktów), co oznacza, że należy przewidzieć w projekcie więcej miejsca na ciąg pieszy i rowerowy. Oddzielnie. Obecnie odchodzi się od mieszanego ruchu rowerowego i pieszego, gdyż rodzi to zbyt wiele niepotrzebnych konfliktów. A te będą narastać, wraz z dalszym wzrostem natężenia ruchu rowerowego (o tym wzroście chyba nie trzeba nikogo przekonywać). Dziś jest właśnie ten czas, aby o tym pomyśleć.

Trasa znów dłuższa - ok. 28,7 km:



Stary Rynek – Wodna – Garbary – Strzelecka – Królowej Jadwigi - Rondo Rataje – Krzywoustego – Torowa – Ługańska – Szczepankowo – Gospodarska – Spławie – Ostrowska – Tarnowska – Krzesiny - Garaszewo – Niżańska – Sandomierska – Minikowo – Św. Antoniego – Książęca – Starołęcka – Rondo Starołęka – Hetmańska – Dolna Wilda – Półwiejska – Krakowska – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Wielka – Stary Rynek

niedziela, 6 kwietnia 2014

Wypadki z udziałem rowerzystów na terenie Poznania w 2013 roku - szczegółowa analiza

W zeszłą środę policja poznańska zaprezentowała dane dotyczące wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów, które miały miejsce na terenie Poznania w 2013 roku. My, wzorem roku ubiegłego, przedstawiamy szersze informacje na ten temat. Analiza została wykonana na podstawie danych udostępnionych z bazy SEWIK prowadzonej przez Komendę Główną Policji.

W 2013 roku miały miejsce 324 zdarzenia drogowe (wypadki i kolizje) z udziałem rowerzystów. Jest to kolejny rok ze wzrostem liczby zdarzeń (w 2011 roku było ich 226, a w 2012 roku - 302). Jedno ze zdarzeń zakończyło się śmiertelnie dla rowerzysty (wypadek na ulicy Św. Marcin; wypadek na ulicy Głogowskiej, w którym zginęła rowerzystka oczekująca na światłach, został zaliczony do śmiertelnych wśród pieszych). Rannych zostało 57 osób, z czego prawie połowa ciężko.
Zdecydowaną większość wśród ofiar stanowili sami rowerzyści (88% wśród ofiar w ogóle, 90% wśród lekko i 85% wśród ciężko rannych). Spośród innych uczestników znaleźli się: motorowerzysta, dwie osoby jadące samochodem i czworo pieszych. Ciężko rannych było trzech pieszych i motorowerzysta. Po raz kolejny zatem statystyki potwierdziły, że rowerzyści dla innych użytkowników dróg stanowią znikome zagrożenie, nawet w spotkaniu z pieszymi. W 2013 roku zostały poszkodowane dwie osoby w samochodzie osobowym, jednak były to obrażenia lekkie.

Najwięcej zdarzeń miało miejsce w czerwcu, maju i lipcu (powyżej 14% zdarzeń). Generalnie miesiące należące do tzw. sezonu rowerowego są okresem o zwiększonej liczbie zdarzeń (od kwietnia do października). Zarazem były to miesiące o długim dniu i dobrych warunkach do jazdy, a zdecydowana większość zdarzeń miała miejsce przy świetle dziennym (86%) i dobrych warunkach atmosferycznych (80%). Zatem to nie brak widoczności rowerzysty, a inne okoliczności sprzyjają dużej liczbie zdarzeń (analiza przyczyn poniżej w tekście).

Jeśli chodzi o dni tygodnia, najwięcej zdarzeń ma miejsce w dni robocze - ich liczba jest dwa razy większa niż w weekendy. Zdarzeniom sprzyja czas dojazdów do pracy czy szkół i powrotów z nich oraz związany z nimi wzrost liczby pojazdów samochodowych na ulicach - w szczycie porannym między 7 a 9 i popołudniowym między 15 a 18.

W porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła liczba zdarzeń na drogach rowerowych (z 19% do 23 %),a zmalała liczba najczętszych, mających miejsce na jezdni (spadek z 56% do 53%). Nadal brak w karcie zdarzenia drogowego pozycji dotyczącej przejazdu rowerowego, dzięki czemu można by precyzyjnie określić, który fragment drogi rowerowej jest miejscem zdarzenia. Biorać jednak pod uwagę opisy poszczególnych przypadków, należy założyć, że niewiele zdarzeń ma miejsce na odcinkach drogi rowerowej poza skrzyżowaniami. Oznacza to, że miejsca przecięcia się wydzielonego ruchu rowerowego z jezdnią staje się coraz bardziej niebezpieczne. Odrębnej analizie warto byłoby poddać zdarzenia mające miejsce na pasach rowerowych, które znajdują się w granicach jezdni.

Jeśli chodzi o winnych zdarzeń, rowerzyści ich sprawcami zostali uznani w 37%. Nadal za większość zdarzeń (63%) odpowiadają inni użytkownicy dróg. Wśród nich prym wiodą ci w samochodach osobowych. Wiekowo wśród sprawców, zarówno rowerzystów jak i kierowców najbardziej liczna była grupa w wieku do 20 lat i do 30 lat. Siedmiu rowerzystów było pod wpływem alkoholu.
Trzy główne przyczyny sprawstwa po stronie rowerzystów to: nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (33%), przejeżdżanie przejścia dla pieszych (13%)i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami (9%). Jazda na czerwonym świetle, nieprawidłowe skręcanie, omijanie i - co ciekawe - niedostosowanie prędkości do warunków jazdy znalazły się na kolejnej, wspólnej pozycji z jednakową liczbą zdarzeń. Nieprawidłowe wyprzedzanie, podobnie jak w zeszłym roku, było przyczyną zaledwie trzech zdarzeń z winy rowerzystów. Wbrew opiniom policji o niebezpieczeństwie kryjącym się za dopuszczeniem wyprzedzania przez rowerzystów z prawej strony pojazdu, manewr ten nie stanowi dużego zagrożenia, a znacznie ułatwia poruszanie się rowerem w mieście.
Po stronie innych uczestników dominowało nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (53%). Jest to wyraźny wzrost wobec zeszłego roku (46%). Kolejne były inne przyczyny (19% - ciekawe, co kryje się za tą kategorią) i nieprawidłowe skręcanie (5%). Nieprawidłowe wyprzedzanie w wykonaniu innych sprawców było 3 razy częściej przyczyną zdarzenia drogowego niż w przypadku manewru rowerzysty. Pomimo niedużej liczby zdarzeń rowerzysta-pojazd ciężarowy, często pojawiało się nieudzielenie pierwszeństwa właśnie przez ciężarówkę.

Największa liczba zdarzeń ma oczywiście miejsce na ulicach długich (pierwsza "dziesiątka": Bukowska, Dąbrowskiego, Głogowska, Hetmańska, Grunwaldzka, Dolna Wilda, Przybyszewskiego, Naramowicka, Garbary, Al. Niepodległości). Niepokoi to, że najwięcej zdarzeń miało miejsce na ulicy Bukowskiej, wzdłuż której prowadzi droga rowerowa. Oznacza to, że do zdarzeń dochodziło na styku ruchu rowerowego i samochodowego, co potwierdza analiza zdarzeń na skrzyżowaniach. Podobnie jak w zeszłym roku są to przede wszystkim skrzyżowania z wydzielonymi drogami rowerowymi: Dolna Wilda/Hetmańska, Obrzyca/Zamenhofa, Braille'a/Szeligowskiego, Bułgarska/Ptasia, Jana Pawła II/Wyszyńskiego, Bukowska/Przybyszewskiego, Dąbrowskiego/Nałkowskiej.

Analiza zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów w 2013 roku jasno wskazuje, jakie działania należy podjąć. Przede wszystkim należy podnieść bezpieczeństwo rowerzystów na jezdni. Z jednej strony bowiem zachęca i nakłania się ich do jazdy wraz z ruchem samochodowym, z drugiej - to właśnie kierujący samochodami są największym zagrożeniem dla cyklistów ze względu na nadmierną prędkość i związane z nią ryzykowne manewry na ulicach miasta. Ochrony wymagają także przejazdy rowerowe, na których nadal nie jest respektowane pierwszeństwo przejazdu rowerzystów.







wtorek, 25 marca 2014

Poznańska Masa Krytyczna - szlakiem nowych stacji PRM! 28 marca 2014, 18.30, Stary Rynek

Zapraszamy na Poznańską Masę Krytyczną poświęconą nowym i już działającym stacjom roweru miejskiego.

Już od prawie miesiąca działają stacje Poznańskiego Roweru Miejskiego. Póki co, jest ich siedem, ale ich liczba ma się wkrótce podwoić. W głosowaniu zostało wybranych 8 nowych lokalizacji:
1 miejsce - Ogrody - 3240 głosów
2 miejsce - rynek Jeżycki - 3216 głosów
3 miejsce - park Wilsona - 2946 głosów
4 miejsce - ul. Słowiańska, od strony akademików - 2723
5 miejsce - rynek Wildecki - 2717 głosów
6 miejsce - pl. Bernardyński - 2632 głosy
7 miejsce - Bukowska / Przybyszewskiego - 2570 głosów
8 miejsce - Garbary - 2361 głosów.
Trasa Masy powiedzie nas właśnie od stacji do stacji. Połączymy już działające punkty i te, które poszerzą nasze możliwości podróżowania rowerem miejskim po Poznaniu.

Trasa: już dłuższa, wiosenna - aż 24,7 km.



Stary Rynek – Wodna – Grobla – Wielka - Garbary – Armii Poznań – Ks. Mieszka I – Słowiańska – Piątkowska – gen. Maczka – Urbanowska - Nad Wierzbakiem – Kościelna – Dąbrowskiego – Polna – Szamarzewskiego – Szpitalna – Dąbrowskiego – Szamotulska – Bukowska – Szylinga – Matejki – Wyspiańskiego – Głogowska – Most Dworcowy – Towarowa (przy PCC) – Wujka – Wierzbięcice – 28 Czerwca 1956 r. - Przemysłowa – Chwiałkowskiego – Górna Wilda – Półwiejska – Krakowska – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Kórnicka – Piotrowo – Berdychowo – Jana Pawła II – Rondo Śródka – Jana Pawła II – Rondo Rataje – Krzywoustego – Królowej Jadwigi – Al. Niepodległości - Św. Marcin - Al. Marcinkowskiego – Paderewskiego – Stary Rynek.

Zachęcamy do pokonania tej trasy właśnie na rowerze miejskim - to ciekawy sprawdzian, jak pojazd i nasze nogi spisują się w dłuższych podróżach :)

wtorek, 25 lutego 2014

Poznańska Masa Krytyczna - witamy wiosnę, żegnamy piasek na drogach rowerowych! - 28 lutego 2014, Stary Rynek, 18.30

Zapraszamy na wiosenną już Poznańską Masę Krytyczną. Dopiero mamy koniec lutego, jednak temperatury i słoneczna pogoda świadczą o tym, że zima właściwie za nami. Można by już o niej zapomnieć, gdyby nie... piasek na drogach i pasach rowerowych. W styczniu piasek pomagał nam, gdy zalegał na nich śnieg i lód, dziś po prostu zaśmieca nasze drogi, znacznie utrudnia jazdę, a często czyni ją wręcz niebezpieczną na zakrętach, zjazdach i podjazdach. Co ciekawe, z problemem zalegającego piasku nie borykają się kierowcy, a przecież jezdnie też były posypywane. Z nich jednak piasek został zamieciony. Dziwi nas zatem, że nie zrobiono porządku na drogach rowerowych.

Już w zeszłym roku prosiliśmy ZDM o sprzątanie dróg i pasów rowerowych po odwilży, jednak piasek zalegał aż do zakończenia sezonu zimowego utrzymania dróg.



Trasa - 16,7 km:
Stary Rynek – Wodna – Garbary – Kazimierza Wielkiego – Mostowa – Wielka – Garbary – Armii Poznań – Pułaskiego – Przepadek – Al. Niepodległości (zawracanie na wysokości dawnego hotelu Polonez) – Al. Niepodległości – Księcia Józefa – Św. Wojciech - Działowa – Wolnica - Solna – Nowowiejskiego – Noskowskiego – Libelta – Al.Niepodległości – Solna – Kościuszki – Nowowiejskiego – 23 Lutego – Pl. Ratajskiego – Libelta - Kościuszki – Powstańców Wlkp. - Towarowa - Matyi – Most Dworcowy – Głogowska – Berwińskiego – Wyspiańskiego – Reymonta - Rondo Nowaka-Jeziorańskiego – Przybyszewskiego – Marcelińska – Polna - Szamarzewskiego – Sienkiewicza – Mickiewicza – Zwierzyniecka – Rondo Kaponiera – Św. Marcin - Al. Marcinkowskiego – Paderewskiego – Stary Rynek.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Wybieramy 8 spośród 18 proponowanych nowych lokalizacji stacji PRM

DO 14 lutego można głosować na nowe lokalizacje stacji PRM. Do wyboru mamy 8 spośród 18 propozycji. Aby ułatwić Wam ocenę, na mapie umieściliśmy istniejące już stacje (na różowo) oraz nowe proponowane lokalizacje (na zielono).


Pokaż Nowe stacje PRM - 8 z 18 propozycji na większej mapie

Radzimy dobrze zastanowić się nad wyborem stacji. Nie ma ich dużo (sami chcielibyśmy, aby było ich 80, a nie 8 :)) i trzeba rozważnie oddawać głos. Dlatego prezentujemy kilka wskazówek, na co warto zwrócić uwagę, aby mądrze wybrać nową lokalizację stacji:

- lokalizacja obecnie działających stacji - bardzo ważne jest, aby nowe stacje mogły utworzyć połączenia ze stacjami już istniejącymi,
- stworzenie możliwie wielu nowych relacji (i realizacji wielu wypożyczeń) - jeżeli chcemy, aby nowe stacje przyjęły się wśród mieszkańców, ich położenie musi gwarantować możliwie wiele nowych połączeń między stacjami, dlatego lepiej ze stacji tworzyć kształt wielokąta niż linię prostą. Ma to związek zarówno z punktem poprzednim (już istniejące stacje), rozłożeniem stacji nowych względem siebie, a także punktem kolejnym, czyli:
- możliwość połączenia z nowymi stacjami w przyszłości: rozbudowa w dniu dzisiejszym wpływać będzie na lokalizację kolejnych stacji i ich funkcjonalność,
- odległości między stacjami oraz ukształtowanie terenu - nie ma sensu lokalizować stacji przy ostrym podjeżdzie (taką lokalizacją byłaby np. stacja przy ulicy Ogrodowej), a także zbyt daleko od innych stacji - maksymalna odległość (przy naszym poznańskim skromnym wyborze) nie powinna być większa niż 2 km;
- dostępny sprzęt i jego parametry - patrzymy na to, czy wypożyczany sprzęt pozwala na podróż pomiędzy danymi stacjami, np. na jazdę pod górkę (ze względu ciężar roweru i przełożenia) czy sprawne pokonanie większej odległości między stacjami;
- dostępność infrastruktury drogowej z ruchem mieszanym (zwykłe ulice z umiarkowanym ruchem, gdzie rowerzyści czują się bezpiecznie), dróg dla rowerzystów, a także stojaków poza stacjami, do których możemy przypiąć rower - najkorzystniej jest stawiać stacje przy drogach dla rowerów, tak aby także nowi rowerzyści ćwiczyli umiejętności (ten problem był bardzo wyraźny w Warszawie, gdzie wiele osób wsiadło po raz pierwszy na rower z Veturilo i nie umiało sobie poradzić z jazdą ulicami, jeździli więc chodnikami), dzięki wypożyczeniu roweru można też ćwiczyć z młodzieżą jazdę na rowerze w mieście i sprawdzić, czy dojazd np. do szkoły jest bezpieczny,
- dostępność stacji z komunikacji zbiorowej - chodzi o to, aby stacje stanowiły uzupełnienie komunikacji zbiorowej, umożliwiając jazdę ulicami nieobsługiwanymi przez MPK lub by rowery mogły zastąpić MPK na wypadek awarii;
- różnorodność celów podróży, które umożliwiają korzystanie ze stacji w różnych okolicznościach, dniach tygodnia i godzinach. Jeżeli stacja jest położona przy punkcie, który generuje ruch np. tylko w dni robocze w wybranych godzinach, a w pobliżu nie ma innych celów podróży atrakcyjnych w godzinach wieczornych i w dni wolne od pracy, stacja długo może pozostawać bez wypożyczeń.

Zlokalizowanie stacji PRM w danym miejscu to także kwestia wizerunkowa (okolica jest postrzegana jako bardziej ekologiczna i przyjazna dla rowerzystów), jednak pod uwagę należy brać pod uwagę przede wszystkim funkcjonalność stacji w postaci wielu możliwych kierunków podróży i liczby osób, które mogą skorzystać z wypożyczalni. Przestrzegamy przed głosowaniem na stację na zasadzie "żeby u nas też była" - z czasem może się ona "nie obronić", a pieniądze na nią w innej lokalizacji byłyby wydane z większym pożytkiem.

Mamy nadzieję, że nasze wskazówki pomogą Wam dokonać dobrych wyborów. Głosy na wybrane stacje można oddawać poprzez ankietę, którą znajdziecie na stronie UMP.