wtorek, 30 lipca 2013

Zdarzenia z udziałem rowerzystów w latach 2007-2012

Uzupełniająco do naszego raportu o kolizjach i wypadkach z udziałem rowerzystów w 2012 roku zarejestrowanych w bazie policyjnej SEWIK dziś garść informacji z lat 2007-2012.

Od 2007 roku zdecydowanie wzrosła liczba zdarzeń z udziałem rowerzystów: w 2007 roku było ich 128, w 2011 roku już 226, a w 2012 roku - 302. W ciągu tych 6 lat 4 osoby zginęły na miejscu, kolejne 4 - w ciągu 30 dni od zdarzenia. 394 osoby zostały ranne, z tego 43% ciężko.

Podobnie jak w 2012 roku, większość zdarzeń ma miejsce przy dobrych warunkach pogodowych i przy dziennym świetle. Spośród zdarzeń przy mniejszym oświetleniu naturalny, tj. w nocy, o poranku czy w porze zmroku, najwięcej zdarzeń ma miejsce na ulicach oświetlonych.

W ciągu roku do zdarzeń dochodzi najczęściej od kwietnia do października, w ciągu doby najbardziej niebezpieczne są ulice popołudniowego szczytu komunikacyjnego.

Zdecydowana większość zdarzeń ma miejsce na odcinkach prostych ulic. Jeśli chodzi o rodzaj drogi, kolizje i wypadki zdarzają się najczęściej na drogach dwukierunkowych jednojezdniowych, czyli typowych ulicach miejskich o prędkości dopuszczalnej do 50 km/h, podstawowej na obszarze zabudowanym. Liczba zdarzeń na ulicach o prędkościach niższych jest ponad 4-krotnie wyższa niż na ulicach z prędkością podniesioną. O ile można uznać, że po tych ostatnich rowerzyści unikają jazdy, o tyle na ulicach o obniżonej prędkości powinni czuć się bezpieczniej. Jest to zatem obszar wymagający pilnej interwencji. Należy dążyć do realnego obniżenia prędkości jazdy, także poprzez uspokojenie ruchu na ulicach o prędkości maksymalnej 50 km/h. Tylko 16.5% zdarzeń miało miejsce na drogach rowerowych, większość zaś na jezdni. Dominowały uderzenia boczne (68,5%).

Jeśli dochodzi do zdarzenia na skrzyżowaniu, najczęściej nie jest ono wyposażone w sygnalizację. Jednak patrząc na ranking najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań, można dojść do wniosku, że sygnalizacja nie chroni przed potrąceniem. Najwięcej zdarzeń miało miejsce na skrzyżowaniach: Krakowska/Łąkowa, Dolna Wilda/Hetmańska, Jana Pawła II/Wyszyńskiego, al. Solidarności/Murawa, Al. Wielkopolska/Nad Wierzbakiem i Bułgarska/Ptasia (więcej niż 5 zdarzeń dla analizowanego okresu), z których tylko 2 pierwsze nie mają sygnalizacji. Co więcej - każde ze skrzyżowań wyposażonych w światła ma także przejazdy rowerowe, na których wjazd jest także regulowany sygnałem.










6 komentarzy:

  1. Jak najbardziej takie zdarzenia się zdarzają i myślę, że niestety nic z tym nie zrobimy. Jak dla mnie bardzo ważną kwestią jest to, aby mieć zawsze kontakt do pomocy drogowej https://www.pomocdrogowa.w.poznaniu.pl/ która w dosłownie kilka chwil pojawia się po wezwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety takie sytuacje mogą się zdarzyć i najważniejsze jest to, aby nikomu nic się nie stało. W przypadku uszkodzenia pojazdu ja od razu polecam wezwanie pomocy drogowej https://wawa-hol.pl/ gdyż wiem, że na nich na pewno można polegać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak już napisano nie raz faktycznie takie rzeczy mogą się zdarzyć. Ja natomiast jestem zdania, że również warto jest polecić pomoc drogową https://www.pomocdrogowalublin.pl/ która jak dla mnie sprawdza się znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak już napisali poprzednicy to faktycznie takie sytuacje mają miejsce i dość ważne jest to aby nikomu nic się nie stało. W każdym razie ja polecam na pewno od razu wezwanie pomocy drogowej https://pomocdrogowa.olsztyn.pl/ która bez problemów nas odholuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie to jest prawda nie jesteśmy całkowicie w stanie uniknąć takich zdarzeń i ja również chcę powiedzieć, że dość ważną sprawą jest to aby wiedzieć po kogo dzwonić. Myślę, że pomoc drogowa https://eurohol.pl/ w tej sytuacji również będzie wskazana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy chodzi o sam fakt wzywania pomocy drogowej to dość istotnym jest to aby mieć wiedzę po kogo dzwonić. Ja jestem zdania, że zdecydowanie dobrą opcją jest skontaktowanie się z https://kuta-autoserwis.pl/ i ja tak najczęściej robię.

    OdpowiedzUsuń